![„Buła, kot, koza, ser, pizza - na opak” [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.235.2736.1352/media/2022/11/47197/bula-kot.jpg)
„Buła, kot, koza, ser, pizza - na opak” [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 14.11.2022, 10:41
Sylwester coraz bliżej, tak więc maraton recenzji gier imprezowych trwa w najlepsze. Tym razem, wydawnictwo Rebel przygotowało grę Buła, kot, koza, ser, pizza - na opak. Jak już ktoś nauczy się tego tytułu, to pójdzie z górki.
Buła, kot, koza, ser, pizza - na opak to gra imprezowa dla 2-5 graczy. Naszym zadaniem jest zagrywanie kart na stos i wypowiadanie przy tym kolejnych części tytułowej sekwencji. Jeśli wyłożymy kartę odpowiadającą wypowiadanemu słowu, to musimy jak najszybciej położyć rękę na stosie, gdyż ostatnia osoba jest zmuszona do zabrania tekturek dla swojego stosu. Oczywiście wygrywa gracz, który jako pierwszy pozbędzie się wszystkiego.
Przede wszystkim, to gra jednej prostej mechaniki. Ot, mamy mieć po prostu zabawę na kilka partyjek, podczas których będziemy się rzucać na środek stołu, aby nie musieć dobierać wszystkich kart. I działa to na tyle dobrze, że nie mam z tym żadnych problemów - miałem masę frajdy z rozgrywki i chętnie będę wracał jeszcze do tego tytułu, aby więcej się pośmiać.
Bo to idealna gra na rozgrzewkę imprezy. Na ten klasyczny moment, w którym dopiero się spotkaliśmy ze znajomymi i chcemy rozpocząć zabawę. Nie szukamy wówczas wielkiego, skomplikowanego tytułu, a zamiast tego chcemy wziąć taką właśnie grę jednej mechaniki, aby rozgrzać swoje szare komórki. Wtedy mogą iść w ruch napoje procentowe, więc z każdą kolejną rozgrywką jest coraz zabawniej.
Przy tym podoba mi się, że twórcy zadbali o uniwersalność gry. Sprawdzi się to na jakiegoś rodzaju Kinderbalu, wieczorach w rodzinnym gronie, jak również na w/w zakrapianych imprezach czy po prostu spotkaniu znajomych, bez procentów. Całość ma bowiem bardzo ładną stylistykę, która spodoba się każdemu, a nauczenie się tytułowej sekwencji to dosłownie moment. Wytłumaczenie reguł trwa mniej niż 5 minuty, tak więc progu wejścia tutaj właściwie nie ma.
Doceniam również, że twórcy urozmaicili główną mechanikę o kilka dodatkowych czynności. Ot, czasem przed położeniem ręki na stos należy pogłaskać się po brzuchu, bo akurat pojawił się jakiś zwierzaczek. Nie jest to przesadnie trudne, a dodaje sporo dynamiki do rozgrywki. To samo tyczy tytułowego hasła na odwrót, gdyż napis może zostać napisany w lustrzany sposób i wówczas musimy położyć rękę w inny sposób. Małe rzeczy, ale cieszą i świetnie się sprawdzają.
Buła, kot, koza, ser, pizza - na opak to gra bardzo prosta, ale przyjemna. Sprawdzi się głównie jako pierwszy tytuł na imprezach, aby rozgrzać atmosferę. Nie mam jednak o to problemu, a wręcz doceniam, iż wciąż ukazują się takie opcje. Na poważne pozycje też przyjdzie czas, aczkolwiek miło widzieć, że mamy od czego zacząć naszą Sylwestrową Imprezę.
Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl