Liga Narodów: Holendrzy rozgromili Niemców!
- Data publikacji: 13.10.2018, 22:34
Holandia rozgromiła Niemcy wynikiem 3:0. Bramki zdobyli van Dijk, Depay oraz Wijnaldum. Niemiecka piłka nadal znajduje się w kryzysie.
Ten mecz to kolejne potwierdzenie tego, że najlepsze reprezentacje Europy nie traktują w pełni poważnie rozgrywek Ligi Narodów. Zdarza się, że niektóre kraje eksperymentują w tych rozgrywkach Niemcy tym razem wystąpili w nieco eksperymentalnym zestawieniu. W rezultacie mistrzowie świata z 2014 roku znajdują się na dnie tabeli grupy nr 1.
Początek spotkania należał jednak do Niemców. Po 20 minutach Die Mannschaft mieli znaczną przewagę w posiadaniu piłki, Thomas Muller i Timo Werner mieli swoje okazje strzeleckie, które jednak zmarnowali. Po tym czasie Holendrzy stopniowo przejmowali kontrolę na boisku, co bardzo łatwo można było zauważyć w liczbach. Niemcy, którzy co mecz mają wysoką przewagę nad przeciwnikiem w aspekcie posiadania piłki, tym razem jednak ta statystyka była bardzo wyrównana. Holendrzy okres swojej lepszej gry okrasili bramką. W 30 minucie Ryan Babel trafił w poprzeczkę, na szczęście dla jego drużyny piłka trafiła do Virgila van Dijka a ten z odległości kilkudziesięciu centymetrów dobił piłkę do pustej bramki. Kilka minut później Wijnaldum oddał potężny strzał z dystansu, piłka minęła jednak obramowanie bramki.
W drugiej połowie trener Low dokonał zmian, wpuszczając dwóch swoich skrzydłowych - Draxlera i Sane, którzy mieli "rozbujać" ofensywę Niemców. Szkoleniowiec stara się nadal zmienić styl gry swojej drużyny, ponieważ po mundialu w Rosji zauważył, że jego podopieczni grają zbyt statycznie i nieefektywnie wymieniają się piłką. Sane dodatkowo miał coś do udowodnienia - w końcu jego brak na Mistrzostwach Świata w Rosji odbił się wielkim echem. Zawodnik Manchesteru City po kilku minutach od wejścia na boisko stworzył swoje dwie sytuacje w polu karnym Holendrów, ale nie zdołał wykorzystać tych okazji nie trafiając w bramkę. Niemcy z minuty na minutę atakowali coraz odważniej, jednak głównym problemem graczy w białych strojach był rozregulowany celownik - zawodnicy Die Mannschaft po prostu nie potrafili trafić w bramkę. Holendrzy za sprawą przede wszystkim Depaya starali się odgryzać kontratakami, jednak zawodzili w polu karnym Manuela Neuera. W ostatnim kwadransie niemiecka obrona grała już naprawdę wysoko, na własnej połowie zostawał tylko Neuer. To w końcu wykorzystali Holendrzy - kolejną kontrą. Piłkę przejęto na połowie boiska, futbolówka trafiła do Quincy Promesa, ten podholował ją do pola karnego, podał do Memphisa Depaya, a zawodnik Lyonu wbił ją do bramki rywala, właściwie potwierdzając wygraną swojej drużyny. Trzy minuty później Depay po raz kolejny biegł sam na sam z bramkarzem, trafił jednak tylko w poprzeczkę. W 93 minucie kompletnie rozbitych Niemców dobił Wijnaldum, który zdobył trzecią bramkę tego wieczoru. Holendrzy wygrywają z Niemcami 3:0, eksperymenty Lowa nie zdały egzaminu. Niemiecka piłka dalej znajduje się w kryzysie, jak widać Holendrzy powoli już z piłkarskiego dna zaczynają wychodzić.
Holandia - Niemcy 3:0 (1:0)
Bramki: Virgil van Dijk (30'), Memphis Depay (87'), Georginio Wijnaldum (90+3')
Holandia: Cillessen - Blind, Van Dijk, de Ligt, Dumfries, Wijnaldum, de Jong (77' Ake), de Roon, Babel (68' Promes), Depay, Bergwijn (68' Groeneveld)
Niemcy: Neuer - Ginter, Boateng, Hummels, Hector, Kimmich, Muller (57' Sane), Can (57' Draxler), Kroos, Werner, Uth (68' Brandt)
Kartki: brak
Sędziował: C. Cakir (Turcja)
Tabela grupy 1:
l.p. | Reprezentacja | Mecze | Punkty | Bilans |
1. | Francja | 2 | 4 | 2:1 |
2. | Holandia | 2 | 3 | 4:2 |
3. | Niemcy | 2 | 1 | 0:3 |