NBA: minimalna wygrana Bucks
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 10.12.2022, 10:20
W najciekawszych spotkaniach ubiegłej nocy zwycięstwa odnieśli Milwaukee Bucks, którzy pokonali Dallas Mavericks oraz Philadelphia 76ers, którzy potrzebowali dogrywki, aby pokonać Los Angeles Lakers.
Dallas Mavericks - Milwaukee Bucks
Rozgrywane w Dallas spotkanie od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. Starcie reklamowane pojedynkiem Giannisa Antetokounmpo oraz Luki Doncicia od pierwszych minut było również bardzo wyrównane. Największa przewaga jaką którakolwiek z drużyn zdołała wypracować na tym etapie spotkania to pięć punktów. W mecz nie najlepiej wszedł wspomniany już Antetokounmpo, który w pierwszej kwarcie zdobył 5 punktów. Jego główny rywal w wyścigu o tytuł MVP grał natomiast znakomicie i w tej części gry zdobył aż 16 "oczek". Po pierwszej kwarcie było jednak tylko 33:32 dla Mavs. Lider gospodarzy w drugiej części gry nie wyglądał jednak już tak dobrze, a żaden z kolegów nie zdołał pociągnąć ofensywy zespołu. Inaczej sprawa wyglądała w przypadku gości. W ich zespole wciąż słabo grał ich lider, ale świetnie prezentowali się Khris Middlleton, Jrue Holiday czy Bobby Portis. Dzięki ich postawie Bucks po pierwszej połowie spotkania prowadzili 52:48.
Po zmianie stron Mavs znów wyglądali jednak fantastycznie i po raz kolejny w dużej mierze za sprawą Doncicia. Słoweniec brał udział w zdecydowanej większości akcji punktowych gospodarzy i w tej części gry dopisał do swojego konta 9 punktów oraz 7 asyst. Po drugiej stronie parkietu w końcu odblokował się Antetokoumpo, który zdobył kolejnych 8 punktów. Poprawa jego gry nie była jednak wystarczająca, aby pozostać w bezpośrednim kontakcie z rywalami. Bucks na ostatnią kwartę wychodzili bowiem ze stratą 11 punktów. Goście ostatnią kwartę rozpoczęli jednak fantastycznie. Ich strata z minuty na minutę malała i w połowie kwarty spadła do zera. Dopiero wtedy na boisku ponownie pojawił się Luka Doncic. Od tego momentu mecz znów był bardzo wyrównany i o zwycięstwie decydowały ostatnie minuty. Dwa dynamiczne wejścia pod kosz Spencera Dinwiddie i Luki Doncicia dały gospodarzom prowadzenie 105:104. Niestety dla fanów Mavs cały wysiłek ich drużyny został zniweczony przez fatalny błąd Maxiego Klebera i Doriana Finney Smitha. Ci dwaj zawodnicy pozostawili samemu sobie Brooka Lopeza, który trafił spod samego kosza i dał zwycięstwo ekipie Bucks.
Milwaukee Bucks pokonali więc Dallas Mavericks 106:105 i odnieśli swoje czwarte z rzędu zwycięstwo. Bucks zbliżyli się też do prowadzących w tabeli konferencji wschodniej Boston Celtics. Mavs przerwali z kolei serię trzech zwycięstw z rzędu i plasują się obecnie na 7. miejscu na zachodzie.
Philadelphia 76ers - Los Angeles Lakers
W rozgrywanym w Philadelphii spotkaniu emocji nie brakowało od pierwszych minut spotkania. Gra stała na wysokim poziomie i była bardzo wyrównana. Taki stan utrzymywał się jednak mniej więcej do połowy pierwszej kwarty. Wówczas na niezwykle wysoki poziom wzniósł się Joel Embiid. Gwiazda 76ers w pierwszej kwarcie zapisała na swoim koncie aż 20 punktów. Efektem fantastycznej gry Kameruńczyka było prowadzenie 31:20. Sytuacja w drugiej kwarcie zmieniła się jednak dość szybko. Po stronie Lakers znakomite zmiany dali Russell Westbrook oraz Austin Reeves. Pierwszy z nich dał zespołowi na tym etapie 8 punktów i 4 asysty, a drugi zanotował 12 "oczek". Swoje dołożył oczywiście LeBron James i Lakers tracili już tylko 2 punkty do rywali.
Po zmianie stron mieliśmy jednak analogiczną sytuację jak w pierwszej połowie. Gra znów była wyrównana, ale po raz kolejny w ekipie gospodarzy przed szereg wyszedł jeden z zawodników. Tym razem był to De'Anthony Melton, który trafił wszystkie swoje rzuty z gry i zanotował 16 punktów i 3 przechwyty w samej trzeciej kwarcie. W efekcie przewaga 76ers przed czwartą kwartą znów wynosiła 10 punktów. W czwartej części gry sprawy w swoje ręce wzięli jednak Anthony Davis i LeBron James. Dzięki ich postawie Lakers znów zaczęli gonić rywali i na samym końcu czasu gry stanęli przed szansą objęcia prowadzenia. Wówczas na linii osobistych stanął Davis. Center ekipy z Los Angeles trafił jednak tylko pierwszy z dwóch rzutów. Ich rywale nie zdołali wyprowadzić już ataku i mieliśmy remis 120:120. Oznaczało to oczywiście dogrywkę. W niej fantastycznie spisał się James Harden, który trafił wszystkie swoje rzuty z gry jak i z linii osobistych i dał zwycięstwo w dogrywce 76ers.
Philadelphia 76ers wygrali więc po dogrywce 133:122. Dzięki wygranej drużyna z Philadelhpii przesunęła się na 6. miejsce w tabeli konferencji wschodniej. Lakers ponieśli natomiast trzecią z rzędu porażkę i zajmują 13. lokatę w tabeli konferencji zachodniej.
Wyniki:
Charlotte Hornets - New York Knicks 102:121 (20:22, 29:33, 22:34, 31:32)
Terry Rozier 24pkt/6zb/4as - Julius Randle 33pkt/7zb
Indiana Pacers - Washington Wizards 121:111 (31:33, 28:32, 26:24, 26:22)
Tyrese Haliburton 23pkt/11as - Kyle Kuzma 27pkt/7zb/7as
Orlando Magic - Toronto Raptors 113:109 (37:25, 30:38, 27:24, 19:22)
Franz Wagner 34pkt/5zb - Pascal Siakam 36pkt/9zb/7as
Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 120:116 (36:30, 32:34, 28:26, 24:26)
Kyrie Irving 33pkt/11zb - Trae Young 33pkt/9as
Cleveland Cavaliers - Sacramento Kings 95:106 (20:31, 29:18, 31:30, 15:27)
Caris LeVert 22pkt/6zb/6as - Domantas Sabonis 18pkt/18zb/6as
Philadelphia 76ers - Los Angeles Lakers 133:122 (31:20, 30:39, 32:24, 27:37, 13:2.d)
Joel Embiid 38pkt/12zb/5as - Anthony Davis 31pkt/12zb
Memphis Grizzlies - Detroit Pistons 114:103 (34:27, 27:26, 37:25, 16:25)
Ja Morant 15pkt/6zb/12as - Marvin Beagley III 14pkt/9zb
New Orleans Pelicans - Phoenix Suns 128:117 (26:27, 29:25, 40:30, 33:35)
Zion Williamson 35pkt/7zb - Deander Ayton 25pkt/14zb
Utah Jazz - Minnesota Timberwolves 108:118 (24:28, 22:33, 33:21, 29:36)
Malik Beasley 23pkt - Rudy Gobert 22pkt/13zb
Dallas Mavericks - Milwaukee Bucks 105:106 (33:32, 15:20, 36:21, 21:33)
Luka Doncic 33pkt/6zb/11as - Giannis Antetokounmpo 28pkt/10zb
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.