NBA: nieudany rewanż Celtics
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 11.12.2022, 11:30
W najciekawszym spotkaniu ubiegłej nocy Golden State Warriors pokonali Boston Celtics 123:107. Liderzy konferencji wschodniej nie zdołali więc wziąć rewanżu na rywalach za finały NBA.
Golden State Warriors - Boston Celtics
W największym hicie ubiegłej nocy Golden State Warriors podejmowali Boston Celtics. Drużyny spotkały się ze sobą po raz pierwszy w meczu o stawkę od ubiegłych finałów NBA. Wówczas lepsi byli Warriors, którzy zostali tym samym mistrzami ligi. W aktualnych rozgrywkach znacznie lepiej spisywali się jednak Boston Celtics, którzy z bilansem 21:5 byli najmocniejszą ekipą w całej NBA. Natomiast Warriors w tym sezonie grają w kratkę i przed startem spotkania notowali bilans 13:13.
Pomimo znacznie lepszego bilansu Celtics dawano im tylko nieznacznie większe szanse na zwycięstwo niż Warriors. Mecz rzeczywiście rozpoczął się od wyrównanej gry, ale gospodarze dzięki dobrej postawie od stanu 23:21 zdołali nieco odskoczyć rywalom i na koniec pierwszej kwarty prowadzili 33:25. Ofensywę Warriors prowadzili wtedy Klay Thompson, który zdobył 12 punktów oraz Steph Curry. Rozgrywający miejscowych był co prawda mało widoczny przez długi czas, ale to właśnie on w ostatnich akcjach zdobył 8 punktów z rzędu i pozwolił swojej drużynie odskoczyć od rywali. Po stronie gości od samego początku słabo wyglądał natomiast Jayson Tatum. Wymieniany wśród kandydatów do tytułu MVP zawodnik trafił tylko jeden ze swoich sześciu rzutów. Drugą kwartę lepiej zaczęli gospodarze, którzy wypracowali już dwucyfrową przewagę. Dobra gra Jaylena Browna pozwoliła jednak przyjezdnym wrócić do gry i ich strata ponownie zdecydowanie zmalała. Po pierwszej połowie Celtics przegrywali 68:63.
W pierwszych minutach po zmianie stron Warriors wyglądali nieco ospale, ale gdy złapali już odpowiedni rytm to zaczęli dominować nad rywalami w każdym aspekcie gry. Oba zespoły w drugiej połowie gry poprawiły swoją postawę w defensywie, ale znacznie bardziej było to widoczne w przypadku gospodarzy. Warriors ograniczyli poczynania rywali do zaledwie 20 punktów i po słabym początku kwarty nie tylko odbudowali swoją przewagę, ale i powiększyli ją do 12 "oczek". Drużyna z Oakland również w ostatniej części gry wyglądała bardzo pewnie i dowiozła prowadzenie do końca spotkania.
Golden State Warriors pokonali więc Boston Celtics 123:107. Olbrzymi udział w zwycięstwie gospodarzy mieli Klay Thompson i Steph Curry, którzy zdobyli odpowiednio 34 i 32 punkty. W zespole przyjezdnych nie zawiódł na pewno Jaylen Brown, który zanotował 31 "oczek". Tego samego nie można było powiedzieć o Jaysonie Tatumie, który zdobył co prawda 18 punktów, ale trafił jedynie 6 z 21 oddanych przez niego rzutów.
Wśród innych wydarzeń warto wymienić fantastyczny występ Nikoli Jokicia. Serbski center poprowadził Denver Nuggets do zwycięstwa w meczu z Utah Jazz 115:110. Jokić zanotował ostatniej nocy 31 punktów, 12 zbiórek i 14 asyst. Oznacza to, że lider Nuggets zapisał na swoim koncie już 80. triple-double w karierze.
Ze znakomitej strony pokazał się również Damian Lillard. Rozgrywający Portland Trail-Blazers zdobył 36 punktów, do których dołożył jeszcze 8 asyst, a jego drużyna pokonała Minnesotę Timberwolves 124:118.
Fatalnie zaprezentowali się natomiast Dallas Mavericks. Drużyna z Teksasu ubiegłej nocy mierzyła się na wyjeździe z Chicago Bulls. W zespole z Dallas zabrakło jednak Luki Doncicia, a jego koledzy nie byli choćby przez chwilę godnymi rywalami dla Bulls. Drużyna z Chicago rozbiła Mavs 144:115.
Wyniki:
Miami Heat - San Antonio Spurs 111:115 (29:25, 28:34, 27:27, 27:29)
Jimmy Butler 30pkt/4as - Keldon Johnson 21pkt/6zb
Indiana Pacers - Brooklyn Nets 133:136 (38:40, 38:29, 24:26, 33:41)
Tyrese Haliburton 35pkt/9as - Patty Mills 24pkt/6zb/6as
Washington Wizards - Los Angeles Clippers 107:114 (29:28, 34:32, 21:26, 23:28)
Kristaps Porzingis 30pkt/15zb - Paul George 36pkt/7zb/6as
Cleveland Cavaliers - Oklahoma City Thunder 110:102 (28:22, 31:24, 23:26, 28:30)
Evan Mobbey 21pkt/12zb - Josh Giddey 17pkt/13zb/6as
Chicago Bulls - Dallas Mavericks 144:115 (40:30, 42:23, 31:32, 31:30)
DeMar DeRozan 28pkt/9zb/5as - Spencer Dinwiddie 27pkt/8as
Golden State Warriors - Boston Celtics 123:107 (33:25, 35:38, 27:20, 28:24)
Stephen Curry 32pkt/6zb/7as - Jaylen Brown 31pkt/9zb
Denver Nuggets - Utah Jazz 115:110 (28:26, 33:26, 31:38, 23:20)
Nikola Jokic 31pkt/12zb/14as - Nickeil Alexander-Walker 27pkt
Portland Trail-Blazers - Minnesota Timberwolves 124:118 (32:27, 33:39, 29:26, 30:26)
Damian Lillard 36pkt/8as - Anthony Edwards 26pkt/6zb/7as
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.