Snooker - Championsip League: Lisowski z triumfem w grupie 1.
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 20.12.2022, 21:59
Od wczoraj siedmiu snookerzystów walczyło o triumf w pierwszej grupie snookerowej Championship League. Do fazy finałowej awansował Jack Lisowski, który w grupowym finale pokonał Mathhew Selta 3:1.
Owa siódemka początkowo toczyła walkę na zasadach każdy z każdym do trzech wygranych frejmów. Czołowa czwórka awansowała do półfinału grupy, na koniec rozgrywano finał. Zawodnik z piątego miejsca w grupie mógł kontynuować rywalizację w kolejnej grupie z nową trójką snookerzystów, przegranymi w półfinałach i finale.
W fazie grupowej najlepiej spisał się Ryan Day, który wygrał pięć c sześciu pojedynków. Jedynym jego pogromcą okazał się Jimmy Robertson, który w tym meczu był bliski wbicia brejka maksymalnego, ale próba zakończyła się niepowodzeniem, gdy zielona bila musiała zastąpić 14. czarną. I tak te 143 punkty są najwyższym czyszczeniem pierwszej grupy turnieju. Roberston poza tą jedną wygraną zanotował komplet porażek i pożegnał się z turniejem. To samo spotkało dwóch wysoko notowanych zawodników, Ali Cartera i Stuarta Binghama, ale ten ostatni, zgodnie z zasadami powalczy jeszcze w grupie 2.
W czołowej czwórce znaleźli się jeszcze Jack Lisowski, Jordan Brown i Mathew Selt. W obu pojedynkach półfinałowych, granych nadal do trzech wygranych partii, mieliśmy decidery, jednak na lepszym poziomie stało starcie Browna i Lisowskiego. Brow zaczął od brejka 136-punktowego, na co Lisowski odpowiedział również zdobyczą 100-punktową. W kolejnych frejmach zawodnicy setki nie przekroczyli, ale i tak w każdym z frejmów wbijali notowane brajki. Decidera na swoją korzyść rozstrzgnął starszy z graczy. W drugim półfinale Day prowadził już 2:0, ale Selt nie miał zamiaru się poddać, dzięki dwóm brejkom powyżej 50 punktów wyrównał stan meczu, a w deciderze przechylił szalę na swoją stronę.
W finale grupy mieliśmy więc dwóch Anglików. Faworytem był Lisowski i z roli wywiązał się bez zarzutu. W drugiej partii (pierwszą wygrał na raty i niewysoko) wbił 135 punktów i w kolejnej miał dobry układ na kolejne wysokie czyszczenie, ale spudłował i stół dokończył Selt. W czwartej partii długo trwały taktyczne zagrywki, wydawało się, że zawodnicy zdecydują się na re-rack, ale ostatecznie Lisowski uzbierał odpowiednią ilość punktów i może się szykować na fazę finałową. Ona jednak dopiero... na początku marca.
Finał:
Matthew Selt - Jack Lisowski 1:3 (19:64, 0:135(135), 99(87):11, 36:58)
Półfinały:
Ryan Day - Mathew Selt 2:3 (64:24, 65(65):36, 1:73(73), 6:95(77), 28:73)
Jordan Brown - Jack Lisowski 2:3 (136 (136):0, 31:101(101), 49:57(57), 85(79:0), 46:71(51))
Faza grupowa:
Jack Lisowski | 3 | - | 1 | Jimmy Robertson |
Ryan Day | 3 | - | 2 | Jordan Brown |
Jack Lisowski | 3 | - | 1 | Ali Carter |
Matthew Selt | 3 | - | 2 | Stuart Bingham |
Ryan Day | 3 | - | 1 | Jimmy Robertson |
Matthew Selt | 3 | - | 0 | Ali Carter |
Ryan Day | 3 | - | 1 | Jack Lisowski |
Jordan Brown | 3 | - | 1 | Stuart Bingham |
Ryan Day | 3 | - | 2 | Ali Carter |
Jordan Brown | 3 | - | 2 | Jimmy Robertson |
Ali Carter | 3 | - | 0 | Stuart Bingham |
Jack Lisowski | 3 | - | 0 | Matthew Selt |
Matthew Selt | 3 | - | 1 | Jordan Brown |
Stuart Bingham | 3 | - | 2 | Jimmy Robertson |
Jordan Brown | 3 | - | 2 | Ali Carter |
Stuart Bingham | 3 | - | 1 | Ryan Day |
Ali Carter | 3 | - | 1 | Jimmy Robertson |
Ryan Day | 3 | - | 2 | Matthew Selt |
Stuart Bingham | 3 | - | 1 | Jack Lisowski |
Jimmy Robertson | 3 | - | 1 | Matthew Selt |
Jordan Brown | 3 | - | 1 | Jack Lisowski |
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.