NBA: wygrana Nets, 50 punktów Doncicia
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 24.12.2022, 11:00
Brooklyn Nets pewnie pokonali ubiegłej nocy Milwaukee Bucks 118:100. Bohaterem wieczoru był jednak Luka Doncic, który w zwycięskim dla Dallas Mavericks spotkaniu zdobył 50 punktów.
Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks
Starcie, w którym Brooklyn Nets podejmowali Milwaukee Bucks zapowiadało się jako jedno z najciekawszych spotkań zaplanowanych na wczorajszą noc. Bucks przystępowali do meczu jako liderzy konferencji wschodniej, ale nie byli postrzegani jako wyraźni faworyci tej rywalizacji. Nets przed startem gry zajmowali 4. miejsce na wschodzie, ale notowali ostatnio znakomitą serię siedmiu wygranych z rzędu.
Po pierwszych kilku akcjach, w których obie ekipy były blisko siebie zaczęła zarysowywać się delikatna przewaga gospodarzy. Na tym etapie gry w ekipie Nets dobrze wyglądali wszyscy starterzy, ale szczególnie wyróżniali się Kevin Durant oraz Royce O'Neale, którzy wspólnie zdobyli 18 punktów. Po stronie gości 26 punktów uzbierali wspólnie Jrue Holiday, Brook Lopez oraz Giannis Antetokounmpo. Pozostali gracze w ich drużynie wyglądali jednak dość słabo i w efekcie Bucks przegrywali po pierwszej kwarcie 36:29. Po krótkiej przerwie dalej bardzo dobrze wyglądał Antetokounmpo, ale znakomite wejście z ławki po stronie Nets zaliczył T.J. Warren, a niezwykle skuteczny był również Nic Claxton. Starania greckiego lidera Bucks nie tylko nie dały więc odrobienia strat, ale jedynie spowolniły wzrost przewagi rywali. W końcówce kwarty swoje dorzucił jeszcze Durant i po pierwszej połowie spotkania Nets prowadzili 60:47.
Po zmianie stron gospodarze dalej wyglądali znakomicie. Claxton trafiał kosz za koszem, a dobrze wyglądali wciąż Durant, O'Neale oraz Ben Simmons. Nets szybko odskoczyli więc na dystans 20 punktów. Bardzo dużo zmieniło jednak pojawienie się na boisku Bobby'ego Portisa. Rezerwowy center ekipy z Milwaukee po zameldowaniu się na boisku zagrał trzy skuteczne akcje z rzędu i napędził swoją drużynę. Pałeczkę przejęli od niego Antetokounmpo oraz Holiday i przewaga Nets stopniała do tylko 10 punktów na koniec kwarty. Ostatnia część gry zapowiadała więc duże emocje. Nadzieje fanów Bucks zostały jednak szybko rozwiane. Nets szybko powrócili na swój poziom. Dobrze zaczął grać wreszcie Kyrie Irving. Rozgrywający w całym meczu trafił zaledwie 6 rzutów (na 18 oddanych), ale 5 z nich trafił właśnie w ostatniej partii. Irving w tej części gry zdobył 14 punktów i bez większych problemów przeprowadził swoją drużynę przez decydującą rozgrywkę.
Brooklyn Nets pokonali Milwaukee Bucks 118:100 i zanotowali tym samym swoje 8. zwycięstwo z rzędu. Drużyna z Milwaukee wciąż posiada natomiast znakomity bilans (22:10), ale po porażce stracili prowadzenie w konferencji na rzecz Boston Celtics. Wspomniani Celtowie wygrali 121:109 z Minnesotą Timbewolves. Nie było to dla nich łatwe zwycięstwo, bowiem swoją dość pokaźną przewagę zbudowali dopiero w ostatniej kwarcie. Znakomicie zagrali Jaylen Brown oraz Jayson Tatum, którzy zdobyli dla Celtics wspólnie 66 punktów.
Warto wspomnieć również o popisach indywidualnych jakie mogliśmy zobaczyć ubiegłej nocy, a mieliśmy ich niezwykle dużo. Serię wybornych występów rozpoczęli Joel Embiid oraz James Harden. Kameruński center zdobył dla 76ers aż 44 punkty. Z kolei "Brodacz" nie był aż tak skuteczny w akcjach z gry (6/17), ale zanotował fantastyczne triple-double. Harden zdobył 20 punktów, 11 zbiórek i aż 21 asyst. 76ers oczywiście ten mecz wygrali (119:114 z Los Angeles Clippers). Mniej szczęścia miał R.J. Barrett. Atakujący Knicks zdobył 44 punkty na aż 70% skuteczności rzutów z gry. Jego ekipa jednak minimalnie uległa Chicago Bulls 118:117. Niemal bliźniaczy występ zanotował Tyrese Haliburton. Rozgrwyający Pacers zdobył 43 punkty i podobnie jak Barrett trafiał ze skutecznością 70%. Haliburton dołożył do dorobku jednak jeszcze 7 asyst, a jego Indiana Pacers pokonali Miami Heat 111:108. Indywidualnie znakomite spotkanie ma za sobą również Shai Gilgeous-Alexander. Rozgrywający Thunder zanotował double-double zdobywając 44 punkty i zbierając 10 piłek. Ponadto asystował jeszcze przy 6 trafieniach, ale ostatecznie musiał przełknąć gorzką pigułkę, bo jego Oklahoma City Thunder przegrała po dogrywce z New Orleans Pelicans 128:125.
Największy popis dał jednak Luka Doncic. Słoweniec, który ostatnio przestał być front-runnerem w wyścigu o tytuł MVP pokazał, że łatwo się w tym sezonie nie podda. Dallas Mavericks, którzy nie wyglądali ostatnio zbyt dobrze grali ubiegłej nocy w Houston. Teoretycznie powinno być to dla nich łatwe zwycięstwo, ale zupełnie tak nie było. Doncic musiał wspiąć się na wyżyny, aby dać swojej ekipie wygraną. Lider Mavs zapisał na swoim koncie 50 punktów, do których dołożył 10 asyst i 8 zbiórek. Dallas Mavericks pokonali Houston Rockets 112:106 i zanotowali drugą wygraną z rzędu.
Wyniki:
Orlando Magic - San Antonio Spurs 133:113 (34:28, 27:33, 33:28, 39:24)
Cole Anthony 23pkt/10zb/9as - Tre Jones 16pkt/8as
Philadelphia 76ers - Los Angeles Clippers 119:114 (24:33, 27:30, 34:22, 34:29)
James Harden 20pkt/11zb/21as - Kawhi Leonard 28pkt/5as
Atlanta Hawks - Detroit Pistons 130:105 (32:34, 28:29, 35:18, 35:24)
Trae Young 26pkt/13as - Bojan Bogdanovic 23pkt
Boston Celtics - Minnesota Timberwolves 121:109 (22:29, 32:27, 34:30, 33:23)
Jaylen Brown 36pkt/7zb - Anthony Edwards 30pkt/6zb
Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 118:100 (36:29, 24:18, 25:28, 33:25)
Kevin Durant 24pkt/5zb/6as - Giannis Antetokounmpo 26pkt/13zb/7as
Cleveland Cavaliers - Toronto Raptors 107:118 (31:39, 22:30, 25:29, 29:20)
Darius Garland 17pkt/8as - Pascal Siakam 26pkt/7zb/9as
New York Knicks - Chicago Bulls 117:118 (22:29, 38:29, 32:31, 25:29)
R.J. Barrett 44pkt/7zb - DeMar DeRozan 25pkt/7zb/10as
Houston Rockets - Dallas Mavericks 106:112 (24:30, 26:31, 34:20, 22:31)
Jabari Smith Jr. 24pkt/10zb - Luka Doncic 50pkt/8zb/10as
Miami Heat - Indiana Pacers 108:111 (28:31, 30:25, 24:28, 26:27)
Tyler Herro 28pkt - Tyrese Haliburton 43pkt/7as
Oklahoma City Thunder - New Orleans Pelicans 125:128 (23:33, 23:31, 31:16, 35:32, 13:16.d)
Shai Gilgeous-Alexander 44pkt/10zb/6as - CJ McCollum 16pkt/6zb/11as
Denver Nuggets - Portland Trail-Blazers 120:107 (32:27, 26:37, 35:16, 27:27)
Nikola Jokic 29pkt/8zb/11as - Damian Lillard 34pkt/7zb/8as
Phoenix Suns - Memphis Grizzlies 100:125 (20:39, 18:20, 31:38, 31:28)
Landy Shamet 15pkt/5zb - Jaren Jackson Jr. 24pkt/10zb
Sacramento Kings - Washington Wizards 111:125 (27:28, 23:40, 33:34, 28:23)
Domantas Sabonis 25pkt/15zb/10as - Kyle Kuzma 32pkt/9zb/5as
Los Angeles Lakers - Charlotte Hornets 130:134 (31:27, 36:40, 20:30, 43:37)
LeBron James 34pkt/8as - LaMelo Ball 23pkt/8zb/8as
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.