NBA: świąteczne mecze dopisały, show na najwyższym poziomie
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 26.12.2022, 11:50
Kosmiczne triple-double Nikoli Jokica, genialne występy Jaysona Tatuma oraz Christiana Wooda, czy zwycięstwo osłabionych Warriors nad Grizzlies to tylko kilka prezentów, jakie kibice NBA otrzymali podczas Bożego Narodzenia. Z pięciu rozegranych spotkań zdecydowanie najciekawiej było w Denver, gdzie miejscowi Nuggets potrzebowali dogrywki do pokonania Phoenix Suns.
Koszykarska tradycja, dzięki której możemy oglądać najlepsze drużyny rozgrywek NBA już w pierwszy dzień świąt, trwa od 1947 roku, czyli drugiego sezonu ligi. Jedynym wyjątkiem od tej reguły były rozgrywki 1998/1999, w których mecze nie odbyły się z powodu lockoutu. W trakcie trwania tej 75-letniej tradycji tylko jedna drużyna nigdy nie brała udziału w koszykarskim święcie — Charlotte Hornets. Z kolei największą liczbą występów mogą się pochwalić New York Knicks, którzy w tym roku zagrali po raz 54.
New York Knicks — Philadelphia 76ers
Zabawa rozpoczęła się już o 18:00 czasu polskiego, kiedy to w Madison Square Garden nowojorscy Knicks gościli koszykarzy z Filadelfii. W ostatnim czasie oba zespoły prezentowały doskonałą formę — 76ers wygrali siedem meczów z rzędu, podczas gdy gospodarze przegrali tylko dwukrotnie w dziesięciu ostatnich spotkaniach.
Początek starcia to doskonała postawa miejscowych, którzy bardzo szybko wypracowali kilkunastopunktowe prowadzenie. Wyjściowa piątka Philly miała spore problemy ze znalezieniem odpowiedniego rytmu w ataku, a po bronionej stronie parkietu nie mogła znaleźć sposobu na zatrzymanie szalejącego Juliusa Randle'a (35pkt/8zb/4as/2prz). Sytuacja odmieniła się dopiero po wejściu zmienników, którzy dali wyraźny sygnał do odrabiania strat i choć Randle wciąż trafiał rzut za rzutem, to schodząc na przerwę Knicks, prowadzili już tylko 63:60. Warto wspomnieć, że w ostatniej akcji Shake Milton (8pkt/3zb) popisał się rzutem z połowy.
Po zmianie stron przebudzili się James Harden (29pkt/4zb/13as/4prz) oraz Joel Embiid (35pkt/8zb), którzy we dwójkę zaczęli rozmontowywać obronę przeciwników. Na szczęście dla Knicks Tom Thibodeau mógł polegać na Jalenie Brunsonie (23pkt/3zb/11as), który w pojedynkę utrzymywał jego ekipę w grze, rozgrywając doskonałą trzecią kwartę, po której gospodarze wciąż prowadzili, ale już tylko 96:95. Ostatnia odsłona to natomiast całkowita dominacja gości oraz seria fatalnych decyzji RJ Barretta (17pkt/10zb/4as), który przez dwanaście minut trafił 1 z 8 rzutów z gry oraz popełnił dwie straty. Tym sposobem Philadelphia 76ers wypracowała wyraźną przewagę i ostatecznie wygrała 119:112.
Denver Nuggets — Phoenix Suns
Równie ciekawie było w ostatnim meczu nocy, w którym Denver Nuggets podejmowali Phoenix Suns. Początek rywalizacji to ogromny pech lidera przyjezdnych, Devina Bookera — strzelcowi odnowiła się kontuzja pachwiny, przez którą musiał opuścić parkiet już w czwartej minucie gry. Chwilę później Słońca przegrywały już różnicą piętnastu oczek i wszystko zapowiadało jednostronne starcie, zakończone wyraźną wygraną gospodarzy. Tak się jednak nie stało, ponieważ świetne wejście z ławki zapewnił Landry Shamet (31pkt/6as), pomagając drużynie odrobić całą stratę, a nawet zejść na przerwę przy prowadzeniu 57:51.
Po zmianie stron byliśmy natomiast świadkami fantastycznego pojedynku środkowych obu zespołów — Deandre Ayton (22pkt/16zb/2prz/2blk) zdobył dziesięć punktów, podczas gdy Nikola Jokic (41pkt/15zb/15as) zapewnił 16pkt/5zb/4as, utrzymując remisowy wynik. W ostatniej kwarcie Suns wreszcie zdołali odskoczyć od rywali na kilka punktów, ale wtedy przypomniał o sobie Jamal Murray (26pkt/5zb/5as/2prz), rzucając 14 oczek, w tym 4/6 zza łuku, doprowadzając do remisu na jedenaście sekund przed końcem. W ostatnich akcjach faul w ataku popełnił Mikal Bridges (13pkt/3as/4blk), który jednak chwilę później odkupił winy, blokując rzut Murraya, co oznaczało dogrywkę.
W dodatkowych pięciu minutach gra wciąż była niesamowicie wyrównana i choć Nuggets prowadzili nawet różnicą sześciu punktów, to na pół minuty przed końcem różnica ponownie zmalała do jednego oczka. Wtedy właśnie niesamowitą akcją popisał się Aaron Gordon, który po zbiórce w obronie przebiegł cały parkiet, kończąc akcję kosmicznym wsadem nad Landrym Shametem! Cała sekwencja spokojnie będzie kandydatem do wsadu roku, a Bryłki ostatecznie wygrały 128:125.
Pozostałe mecze
- Philadelphia 76ers zaliczyła ósme zwycięstwo z rzędu
- LeBron James zanotował 38pkt/6zb/5as. Dla skrzydłowego był to 17. mecz w karierze w Boże Narodzenie, co jest najlepszym wynikiem w historii.
- Dallas Mavericks rzucili w trzeciej kwarcie 51 punktów, co jest trzecim najwyższym wynikiem w historii Christmas Games.
- Golden State Warriors pokonali Memphis Grizzlies pomimo nieobecności Stephena Curry'ego oraz Andrew Wigginsa.
- Jayson Tatum zdobył kolejny "plakat" do swojej kolekcji. Zawodnik Celtów zaliczył efektowny wsad nad Giannisem Antetokounmpo.
Dunk Jaysona Tatuma nad Giannisem
Wsad Aarona Gordona nad Landrym Shametem
10 najlepszych zagrań nocy
Komplet wyników świątecznych spotkań:
New York Knicks — Philadelphia 76ers 112:119 (37:25, 26:35, 33:35, 16:24)
Julius Randle 35pkt/8zb/4as/2prz — James Harden 29pkt/4zb/13as/4prz
Dallas Mavericks — Los Angeles Lakers 124:115 (21:28, 22:26, 51:21, 30:40)
Christian Wood 30pkt/8zb/7as/4prz/2blk — LeBron James 38pkt/6zb/5as
Boston Celtics — Milwaukee Bucks 139:118 (36:28, 26:33, 38:25, 39:32)
Jayson Tatum 41pkt/7zb/5as/3prz — Jrue Holiday 23pkt/6zb/7as/2prz
Golden State Warriors — Memphis Grizzlies 123:109 (33:29, 26:25, 40:30, 24:25)
Jordan Poole 32pkt/3zb — Ja Morant 36pkt/7zb/8as
Denver Nuggets — Phoenix Suns 128:125 (28:24, 23:33, 30:27, 32:29, 15:12 OT)
Nikola Jokic 41pkt/15zb/15as — Deandre Ayton 22pkt/16zb/2prz/2blk
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.