NBA: 71 punktów Mitchella, 54 Thompsona!
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 03.01.2023, 10:40
To była prawdopodobnie najlepsza noc NBA w tej dekadzie, o ile nie całej historii ligi. Genialne występy DeMara DeRozana, LeBrona Jamesa, Joela Embiida czy Luki Doncica nawet nie przewijają się w social mediach, ponieważ bohaterów tej nocy było dwóch — Klay Thompson rzucający 54 punkty w wygranym po podwójnej dogrywce meczu z Atlantą Hawks oraz Donovan Mitchell, notujący 71 oczek(!), 8 zbiórek i 11 asyst w wygranym po dogrywce starciu z Chicago Bulls.
Cleveland Cavaliers — Chicago Bulls
Gospodarze przystępowali do tej rywalizacji wyraźnie osłabieni, ponieważ brakowało im aż dwóch kluczowych graczy z pierwszej piątki — Dariusa Garlanda oraz Evana Mobleya. Z kolei w barwach przyjezdnych nieobecny pozostawał Lonzo Ball, ale cała reszta była gotowa do gry. W takiej sytuacji faworytami wydawały się Byki.
Początek spotkania przebiegał więc dokładnie tak, jak można się było tego spodziewać. Mający zdecydowanie większą siłę rażenia gracze Bulls spokojnie budowali swoją przewagę, która w pewnym momencie drugiej kwarty osiągnęła zawrotne dwadzieścia jeden punktów. To właśnie wtedy przebudził się niewidoczny jak dotąd Donovan Mitchell (71pkt/8zb/11as), który w dwóch ostatnich minutach pierwszej połowy zdobył osiem oczek, przywracając wiarę w końcowy sukces.
Po zmianie stron Mitchell nie zdejmował nogi z gazu, rzucając dwadzieścia cztery punkty w samej trzeciej kwarcie, całkowicie demolując defensywę przeciwników. Odpowiedzi na poczynania 26-latka starał się szukać DeMar Derozan (44pkt/3zb/4as/4prz), który w niecałe jedenaście minut zainkasował trzynaście oczek, ale przewaga zespołu i tak stopniała do pięciu punktów. Czwarta odsłona to natomiast kolejny popis Donovana, który zdobył w niej 18pkt/4zb/6as, trafiając kluczowy rzut na trzy sekundy przed końcem, doprowadzając do dogrywki. Co więcej, Mitchell chwilę wcześniej celowo spudłował drugi z rzutów osobistych, a następnie sam zebrał piłkę i celnie dobił.
W dodatkowych pięciu minutach rzucający obrońca Cavs trafił 4/4 z gry, 3/3 zza łuku oraz 2/2 z linii, zdobywając trzynaście oczek, dzięki czemu zakończył cały mecz z dorobkiem kosmicznych 71 punktów! Do tego dorobku Mitchell dołożył jeszcze osiem zbiórek oraz jedenaście asyst, na stałe zapisując swoje nazwisko w kartach historii NBA.
Golden State Warriors — Atlanta Hawks
Niemniej ciekawie było w Chase Center, gdzie aktualni mistrzowie NBA podejmowali Atlantę Hawks. Gospodarze przystępowali do tej rywalizacji bez Stephena Cearry'ego oraz Andrew Wigginsa, natomiast w barwach przyjezdnych nieobecny był Clint Capela.
Początek meczu to absolutna dominacja Wojowników, którzy już w drugiej kwarcie osiągnęli 21-punktowe prowadzenie. Duża w tym zasługa świetnej postawy w defensywie ekipy Steve'a Kerra, a także doskonałej dyspozycji strzeleckiej Klaya Thompsona (54pkt/8zb/3as), który po pierwszej połowie miał na koncie 22 oczka. Dodatkowo 32-latek mógł liczyć na wsparcie Jordana Poole'a (29pkt/6zb/5as/2prz) i Anthony'ego Lamba (17pkt/7zb/4as), a Warriors schodzili do szatni przy wyniku 70:53.
Po zmianie stron role całkowicie się odwróciły, a Jastrzębie wyszły na trzecią kwartę z niesamowitą energią, trafiając na kosmicznej 75-procentowej skuteczności z gry. Tym sposobem na dwanaście minut przed końcem mieliśmy remis 95:95, a spotkanie rozpoczęło się od początku. Decydująca odsłona to kluczowe rzuty Dejounte Murraya (25pkt/10zb/7as/2prz) oraz Bogdana Bogdanovica (21pkt/3zb/3as), które pozwoliły Hawks prowadzić 121:118 na dziesięć sekund przed końcem, ale to przeciwnicy mieli piłkę. W ostatniej akcji swoich prób nie trafiali Thompson i Poole, aż piłka wpadła w ręce Donte Di'Vincenzo (8pkt/9zb/5as/2prz), którzy rzutem zza łuku doprowadził do dogrywki.
Dodatkowe pięć minut nie pozwoliło nam poznać zwycięzcy, więc potrzebna była również druga dogrywka. W niej na 43 sekundy przed końcem gospodarze prowadzili pięcioma punktami po trójce Draymonda Greena (5pkt/13zb/11as/2prz/3blk), ale skuteczne odpowiedzi Murraya oraz Trae Younga (30pkt/7zb/14as) raz jeszcze doprowadziły do remisu. Warriors mieli jednak osiem sekund, w których ponownie oddali trzy rzuty, z czego ostatnia próba Kevona Looneya (14pkt/20zb/4as) wpadła do kosza równo z końcową syreną. Tym sposobem Golden State Warriors pokonali Atlantę Hawks 143:141, przedłużając serię wygranych do pięciu spotkań.
Pozostałe mecze
- Brooklyn Nets pokonali San Antonio Spurs, przedłużając swoją serię wygranych do dwunastu meczów.
- Jeremy Sochan spędził na parkiecie 21 minut, notując 5pkt/3zb/1as/1prz/3str, trafiając 2/4 z gry oraz 1/1 z linii.
- LeBron James zaliczył drugi mecz z rzędu z przynajmniej 40 punktami. W starciu przeciwko Charlotte Hornets Król uzbierał 43pkt/11zb/6as.
- Dallas Mavericks pokonali Houston Rockets, przedłużając serię wygranych do siedmiu spotkań.
- Luka Doncic z kolejnym genialnym meczem — 39pkt/12zb/8as
- Joel Embiid z doskonałym występem na 42pkt/11zb/5as, którym zapewnił wygraną nad mocnymi Pelicans.
Top 10 zagrań nocy
Komplet wyników minionej nocy:
New York Knicks — Phoenix Suns 102:83 (23:11, 31:20, 25:27, 23:25)
Julius Randle 28pkt/16zb/6as — Deandre Ayton 12pkt/5zb
Charlotte Hornets — Los Angeles Lakers 115:121 (21:22, 24:38, 31:34, 39:27)
LaMelo Ball 24pkt/7zb/6as/3prz/2blk — LeBron James 43pkt/11zb/6as
Cleveland Cavaliers — Chicago Bulls 145:134 (27:34, 20:31, 44:31, 39:34, 15:4 OT)
Donovan Mitchell 71pkt/8zb/11as — DeMar DeRozan 44pkt/3zb/4as/4prz
Indiana Pacers — Toronto Raptors 122:114 (29:33, 37:24, 25:33, 31:24)
Myles Turner 18pkt/10zb/2blk — Gray Trent Jr 32pkt/5zb/3as/2prz
Philadelphia 76ers — New Orleans Pelicans 120:111 (33:25, 24:27, 27:29, 36:30)
Joel Embiid 42pkt/11zb/5as — Zion Williamson 26pkt/6zb/7as
Brooklyn Nets — San Antonio Spurs 139:103 (37:25, 37:22, 34:32, 31:24)
Kevin Durant 25pkt/3zb/11as/3prz — Keldon Johnson 22pkt/4zb
Houston Rockets — Dallas Mavericks 106:111 (26:18, 29:26, 32:39, 19:28)
Kevin Porter Jr 25pkt/6zb/6as/3prz — Luka Doncic 39pkt/12zb/8as
Minnesota Timberwolves — Denver Nuggets 124:111 (23:23, 36:30, 31:32, 34:26)
Anthony Edwards 29pkt/10zb/5as — Nikola Jokic 24pkt/7zb/9as/2prz
Golden State Warriors — Atlanta Hawks 143:141 (38:26, 32:27, 25:42, 26:26, 11:11 OT, 11:9 OT2)
Klay Thompson 54pkt/8zb/3as — Trae Young 30pkt/7zb/14as
Portland Trail Blazers — Detroit Pistons 135:106 (22:27, 39:25, 41:30, 33:24)
Anfernee Simons 30pkt/5zb/3as/2prz — Hamidou Diallo 16pkt/4zb/2prz/2blk
Los Angeles Clippers — Miami Heat 100:110 (28:34, 21:33, 34:14, 17:29)
Paul George 25pkt/3zb/7as/3prz — Bam Adebayo 31pkt/13zb
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.