IHF Mistrzostwa Świata 2023: Dania i Hiszpania dalej w grze!
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 25.01.2023, 20:13
Pierwsze dwa półfinałowe mecze w Sztokholmie wystartowały o godzinie 18:00. Dwie reprezentacje Półwyspu Skandynawskiego walczyły o strefę medalową z innymi europejskimi ekipami. W pierwszym ze spotkań Dania wysoko ograła Madziarów, ale w drugim doczekaliśmy się dogrywki.
Z Duńczykami nierówną walkę stoczyli Węgrzy. Ciężko było oczekiwać oczywiście innego scenariusza niż zwycięstwa Olsen-Banden, bo przecież Dania to jeden z faworytów do medalu. Już w pierwszej połowie Madziarowie stanęli przed trudnym zadaniem zatrzymania Jakobsena. Po jego trzech golach z rzędu Duńczycy prowadzili już 8:4, ale do przerwy zdecydowanie zwiększyli dystans. Zoltan Szita nie zachwycał, ale i pozostałym nie udawało się przechytrzyć bramkarza ze Skandynawii. W drugą odsłonę wicemistrzowie świata wkraczali więc z przewagą 21:12 i przez kolejne 30 minut powiększyli ją aż do 17 „oczek”. Skuteczność Mathiasa Gidsela z tego meczu powinna być pokazywana w książkach o tym sporcie – 9/10 trafień.
Dania – Węgry 40:23 (21:12)
Dużo więcej pograli sobie Norwedzy, którzy po drugiej stronie boiska mieli Hiszpanów. Wicemistrzowie Europy od samego początku toczyli ze Skandynawami walkę punkt za punkt i trudno szukać momentów, gdzie przewaga wynosiłaby więcej niż jedno „oczko”. No, może w pierwszych minutach przy dwóch stratach Hispanos z rzędu. Później jednak czas wykorzystany przez trenera pomógł brązowym medalistom z 2021 roku i udało się zniwelować straty do 12:13. Pierwsze minuty po przerwie zespoły przeznaczyły na wymianę ciosów, a w głównej roli wystąpili Reixach oraz Rod. Doviche Dujszebajew nie miał swojego meczu, ale tę najważniejszą akcję równo z końcową syreną wykonał bezbłędnie. Drużyny czekała więc dogrywka, w pierwszej części nic się nie wyjaśniło, mimo że Dujszebajew wreszcie dołączył do Figuerasa i Reixacha w ofensywie. Jak się jednak okazało po kilku minutach, ten gol w 60. minucie wcale nie był dla jednego z braci najważniejszym w tym meczu – dał on prowadzenie w 79. minucie, które powiększył Yeregui i Norwegia musiała się pożegnać z marzeniami o medalu.
Norwegia – Hiszpania 34:36 d. (13:12, 12:13)
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.