PlusLiga: trzy punkty Trefla w Bielsku-Białej, świetny mecz Zhanga
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 02.03.2023, 20:20
26. kolejka PlusLigi rozpoczęła się od zwycięstwa Trefla Gdańsk. Podopieczni Igora Juricicia na wyjeździe pokonali drużynę BBTS-u Bielsko-Biała w stosunku 3:1. Świetny mecz rozegrał Jingyin Zhang, który zdobył pierwszą statuetkę MVP w polskiej lidze.
W premierowej partii długo mogliśmy oglądać wyrównaną walkę obu ekip. Zarówno BBTS, jak i Trefl popisywały się siłą ataku, punktując raczej przy zagrywce rywala. Bielszczanie jednak dołożyli też dobrą dyspozycję bloku i to oni jako pierwsi wypracowali sobie kilka „oczek” zaliczki - 16:13. Najsłabszym ogniwem w szeregach gości był Jan Martinez, który zupełnie nie radził sobie w ataku. W końcówce Argentyńczyka na boisku zastąpił Jingyin Zhang, ale i to nie odmieniło losów seta. Bielszczanie utrzymywali się na prowadzeniu, a akcje kończył bardzo dobrze dysponowany Jake Hanes. Po kolejnym uderzeniu Amerykanina gospodarze prowadzili już 24:20, wtedy jednak ciężar gry na swoje barki wziął Mikołaj Sawicki. Dzięki świetnej serii zagrywek gdańskiego przyjmującego przyjezdni byli blisko doprowadzenia do remisu. Zabrakło niewiele, ale ostatecznie to ekipa beniaminka zapisała premierową odsłonę na swoim koncie - 25:23.
Podrażnieni siatkarze z Trójmiasta bardzo szybko odskoczyli rywalom w kolejnej partii - 5:8. Gdańszczanie przede wszystkim popracowali zagrywką. Już na początku seta asem popisał się Mariusz Wlazły, dla którego był to historyczny osiemsetny as w PlusLidze. Na linii 9. metra szczególnie wyróżniał się natomiast Jingyin Zhang. Chińczyk w jednym ustawieniu aż pięciokrotnie zapunktował zagrywką, a Trefl po fenomenalnej serii prowadził już 16:6. Ogromna przewaga tylko dodała skrzydeł Gdańskim Lwom, którzy nie mieli problemów z kończeniem kolejnych akcji. Rozbity BBTS nie miał argumentów, aby zagrozić tak dysponowanym rywalom, wysoko przegrywając seta po autowym uderzeniu Sinoskiego - 14:25.
W trzeciej partii ponownie mogliśmy oglądać wyrównaną walkę obu drużyn. W pierwszej części seta prym wiedli gospodarze, którzy kilkukrotnie mieli po swojej stronie dwupunktową przewagę - (6:4, 14:12). Bielszczanie jednak nie potrafili utrzymać korzystnego dla siebie wyniku. Po błędzie rywali Trefl wyrównał wynik, a następnie przystąpił do ataku. Na zagrywce ręki nie zwalniał Lukas Kampa, z kolei w ataku popisywał się Jingyin Zhang. Gdańszczanie przejęli inicjatywę na boisku, prowadząc 19:15 po bloku Karola Urbanowicza. Siatkarze z Bielska-Białej również nie złożyli broni i odpowiadając pięknym za nadobne, szybko doprowadzili do remisu. Ekipa Igora Juricica prowadzenia jednak nie oddała, a as serwisowy Sawickiego zapewnił im dwudziesty piąty punkt i wygraną w secie.
Bardzo podobny przebieg miała też czwarta partia. Na początku obie ekipy wiodły wyrównaną walkę, a kibice mogli cieszyć oko ciekawymi akcjami. Po ataku Zhanga z lewej flanki Trefl odskoczył rywalom na dwa „oczka” (7:9), jednak bielszczanie bardzo szybko zniwelowali tę stratę. Beniaminek poszedł za ciosem i po fantastycznej serii Mateusza Zawalskiego w polu serwisowym, tablica wyników pokazała 15:11 dla BBTS-u. I tym razem bielszczanie długo nie nacieszyli się takim rezultatem. Trefl odpowiedział tym, co w tym meczu wychodziło im najlepiej i po dwóch asach Sawickiego obrócił wynik na swoją korzyść - 17:18. W końcówce emocji nie zabrakło. Obie ekipy miały swoje szanse na pozytywne rozstrzygnięcie tego seta, jednak to Trefl Gdańsk lepiej potrafił je wykorzystać. Zwycięski punkt dla ekipy gości zdobył Aliaksei Nasewicz.
BBTS Bielsko-Biała - Trefl Gdańsk 1:3 (25:23, 14:25, 22:25, 23:25)
BBTS: Hanes, Dosanjh, Siek, Zawalski, Puczkowski, Hanes, Fijałek (L), Teklak (L) oraz Sinoski, Cupkovic
Trefl: Wlazły, Kampa, Urbanowicz, Niemiec, Sawicki, Martinez, Perry (L) oraz Zhang, Nasewicz, Droszyński
MVP: Jingyin Zhang
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.