„Die”, tom 4 [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 24.03.2023, 12:36
Czasem zdarza się tak, że piszę jakąś recenzję, lecz po czasie dostrzegam zmianę w swojej opinii o danej treści. Takie sytuacje nie mają miejsca zbyt często, ale zdecydowanie tyczy się komiksu Die i to niestety na niekorzyść tejże serii.
Die, tom 4 kontynuuje opowiadanie historii w stylu współczesnych odsłon Jumanji. Jest to ostatni tom serii, a więc bohaterowie stoczą ostateczne starcie, aby wydostać się z gry i wrócić do normalnego świata.
Dlaczego uważam, że moja opinia się zmieniała? Bo dostrzegłem, że po czasie mało z tej serii pamiętam i końcowo okazało się to miłym czytadłem, ale niczym więcej. Niezłym, w ramach podróży do szkoły czy na studia, a jednocześnie na tyle prostym i schematycznym, aby nie zapaść na dłużej w pamięci. W związku z tym, po ostatni tom sięgnąłem wręcz z kronikarskiego obowiązku.
Bo podczas lektury nie czułem, aby szczególnie zależało mi na bohaterach czy na samej intrydze. Ot, dostałem wielki finał przyjemnego czytadła, który, tak jak dotychczasowe tomy, okazał się niezły, lecz nic poza tym. Obawiam się nawet, że gdyby seria trwała dłużej, to zwyczajnie przestałbym ją sprawdzać, w poszukiwaniu czegoś nieco bardziej charakterystycznego.
Nie zrozumcie mnie jednak źle. To nadal całkiem zgrabnie napisana rzecz, która w swojej formule stara się zaangażować czytelnika i czasem robi to lepiej, a czasem gorzej, ale zebrała na tyle duże grono fanów, iż udało się wydać te ponad 20 zeszytów, co już o czymś świadczy. Na dodatek, jeśli ktoś lubił dotychczasowe tomy, to najpewniej będzie się cieszył na ten finał, który może dostarczy mu większych emocji, spełniając przy tym oczekiwania.
Pod kątem rysunków jest dokładnie tak, jak było. Jest to ładne, jest to kolorowe, także na pewno nie odchodzi od standardu wydawnictwa i ładnie wzbogaca jego asortyment. Ja nadal jestem zachwycony okładkami, bo wyglądają po prostu obłędnie i zapowiadały mi nieco lepszą serię, niż finalnie dostałem.
Nie chcę cisnąć po Die, bo to naprawdę sensowny komiks - ma niezłe postaci, fabułę czy rysunki. Problem tylko w tym, że oczekiwałem od tej serii trochę więcej, niż finalnie dostałem. W obliczu tak dużej ilości dobrych czytadeł trzeba szukać czegoś więcej, a tutaj tego nie znajdziemy. Cieszy mnie jednak, iż dostaliśmy koniec, bo przynajmniej nie zostało to jeszcze na siłę rozciągnięte. Czy polecam? Tak, ale tylko, jeśli jesteście ciekawi zakończenia i jeszcze coś pamiętacie.
Komiks otrzymałem od wydawnictwa NonStopComics na mocy współpracy reklamowej.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl