EHF Liga Mistrzów: emocje w rzutach karnych i historyczny awans Wisły Płock do ćwierćfinału!
Justyna Gawlińska/PGNiG Superliga

EHF Liga Mistrzów: emocje w rzutach karnych i historyczny awans Wisły Płock do ćwierćfinału!

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 29.03.2023, 22:35

Co to były za emocje! Orlen Wisła Płock po niesamowitym meczu i rzutach karnych pokonała zespół HBC Nantes i po raz pierwszy w historii zameldowała się ćwierćfinale EHF Ligi Mistrzów.


W pierwszym meczu Wisła i Nantes zaprezentowały nam fantastyczną walkę, która zaowocowała remisem. We Francji obie drużyny startowały więc od zera. Na korzyść Nantes mógł jednak przemawiać atut własnej hali.


Nafciarze otworzyli wynik rewanżowego meczu, jednak to gospodarze bardzo szybko przejęli inicjatywę na boisku. W ofensywie Nantes show dawał Aymeric Minne, który jak natchniony pakował piłkę do bramki Wisły. Płocczanie nie potrafili zatrzymać rozpędzonego Francuza, a sami popełniali bardzo dużo błędów. Wicemistrzowie Polski grali po prostu źle, bardzo łatwo tracąc piłkę i dając okazję rywalom do powiększania swojej przewagi. Po trafieniu Jorge Maquedy gospodarze prowadzili już 9:4, a mogli jeszcze wyżej, gdyż dwukrotnie nie trafili do pustej bramki. Lepszą grę Nafciarzy mogliśmy oglądać dopiero w końcówce. Podopieczni Xaviego Sabante wzmocnili defensywę i potrafili wykorzystać grę w przewadze, zmniejszając stratę do trzech punktów na koniec pierwszej połowy.


Po przerwie trafieniem popisał się Jorge Maqueda, jednak gospodarzom coraz trudniej szło zdobywanie bramek. Wisła fenomenalnie grała w obronie, a na bramce świetnymi interwencjami popisywał się Ignacio Biosca. Po pięciu minutach gry Nafciarze zupełnie przejęli inicjatywę, najpierw doprowadzając do remisu, a następnie budując dwupunktową przewagę po trafieniach Tina Lucina - 17:19. Poziom emocji w Hall XXL de la Beaujoire La Trocardiere wzrósł niesamowicie. Gospodarze po kolejnej bramce Minne zdołali wyrównać wynik, jednak wtedy ponownie o sobie dał znać Biosca, broniąc karnego w bardzo ważnym momencie. Wisła znów miała dwa punkty z przodu, lecz Nantes nie złożyło broni. Bohaterem francuskiej drużyny w końcówce był Linus Persson, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wisła odparła atak rywali, prowadząc na minutę przed końcem 25:23, ale i tę stratę Nantes zdołało zniwelować. Bramkę na wagę remisu zdobył Alexandre Cavalcanti i ćwierćfinalistę europejskich rozgrywek miały wyłonić karne.


Serię siódemek skutecznie rozpoczął Valero Riviera, ale w fenomenalnym stylu odpowiedział mu Tin Lucin. Inacio Biosca zachwycał dziś między słupkami i również w karnych dał pokaz swoich umiejętności, zatrzymując uderzenie Kauldi Odriozoli. Nafciarze nie pomylili się natomiast ani razu, a historyczny awans polskiej drużyny przypieczętował Przemysław Krajewski.

 

HBC Nantes - Orlen Wisła Płock 25:25 (14:11, k. 4:5)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.