„Jutro, jutro i znów jutro” [RECENZJA]
- Dodał: Martyna Koczorowska
- Data publikacji: 04.04.2023, 09:14
Z wielkimi sukcesami i sławą, wiąże się nie tylko ogromna radość, ale też sporo trudności. Stworzenie światowej sławy wytwórni gier było ogromnym wyzwaniem dla bohaterów tej książki.
Jutro, jutro i znów jutro opowiada historię dwójki zauroczonych sobą przyjaciół, Sama i Sadie. Kiedy dorastają, wspólnie decydują się na spełnienie największego marzenia w postaci stworzenia własnej gry. Pożyczają pieniądze, przesiadują noce w pracy, ale w końcu udaje im się stworzyć pierwsze dzieło – grę Ichigo. Okazuje się być ona niespodziewanym sukcesem, ale przynosi on nie tylko sławę i pieniądze. Młodzi ludzie będą musieli stanąć przed najtrudniejszą życiową układanką, w której trzeba pogodzić pracę, przyjaźń, rodzinę i miłość…
Spotkanie z tą opowieścią było zaskakujące, na początku skusił mnie wątek projektowania gier, który także wypada tutaj niezwykle interesująco. Wraz z czytaniem zrozumiałam jednak, iż ta historia ma o wiele więcej do zaoferowania, a ja niesamowicie zżyłam się z bohaterami. Autorka nakreśliła postaci, sprawiające wrażenie tak ludzkich, aż niemal prawdziwych. Nie ma tutaj ideałów niepopełniających błędów czy geniuszy, wypuszczających same hity. Doskonale przedstawiona jest praca artystyczna, niekończąca się zawsze sukcesem oraz wymagająca odpowiedniego samozaparcia do jej wykonania. Sadie oraz Sam to najważniejsze osoby tej powieści, ale poboczne postaci wnoszą ogromnie dużo. Chociaż nie wszystkie są pozytywne, nie są też do szpiku złe, a właśnie to urzekło mnie przy czytaniu.
Wydarzenia spotykające bohaterów mają związek z firmą, ale przede wszystkim punktują ich życie prywatne. Targające mną emocje podczas czytania tej książki trudno porównać do jakichkolwiek innych. Nie ominięto tutaj traum, skomplikowanych tematów, a jednocześnie ukazano również pozytywne momenty z życia Sama oraz Sadie. Fabuła jest dopracowana co do najmniejszego elementu, dlatego poczułam, jakby nie była ona zmyślona.
Warto także wspomnieć o wątku tworzenia gry, a mogę zdradzić, że nie tylko jednej. Bohaterowie są ogromnymi fanami takiej rozrywki, a dodatkowo początek ich jest działań osadzony lekko wstecz wobec tego, jakie teraz możliwości mają twórcy. Muszę przyznać, że ma to swój urok i przełożyło się na genialny klimat. Sporo dowiedziałam się także na temat opracowywania pomysłu na finalny produkt i czuć, iż autorka sporo wie na ten temat.
Jutro, jutro i znów jutro to prawdziwy pocisk w moje wrażliwe serce. Książka tak niezwykła, iż trudno podsumować ją w kilku zdaniach.
Tytuł: Jutro, jutro i znów jutro
Autor: Gabrielle Zevin
Tłumacz: Marta Faber
Data premiery: 28.03.2023
Liczba stron: 512
Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka w ramach współpracy reklamowej.