NHL: Predators walczą, Calgary wyeliminowane
- Dodał: Remigiusz Nowak
- Data publikacji: 11.04.2023, 07:30
Już tylko pojedyncze mecze dzielą zespoły NHL od ostatecznych rozstrzygnięć w temacie, kto zagra w fazie play-off. Bardzo ciekawie jest na zachodzie, gdzie przed wczorajszą serią meczów chętnych do zajęcia ósmego miejsca były trzy ekipy.
Winnipeg, Calgary i Nashville - te trzy miasta wciąż do wczoraj żyły nadzieją na grę w play-off, one bowiem miały bardzo podobną liczbę punktów. Najbliżej tego celu wydaje się być Jets, któremu słabe Jan Jose nie postawiło szczególnie trudnych warunków i pewnie wygrało 6:2. Sharks wprawdzie już po 20 sekundach objęło prowadzenie, ale gospodarze szybko odpowiedzieli trafieniem Duboisa, wygrali pierwszą tercję 3:1, kontynuując dzieło zniszczenia już w trzeciej części gry.
Winnipeg Jets - San Jose Sharks 6:2 (3:1, 0:0, 3:1).
W kontekście awansu niezwykle ważne spotkanie miało miejsce w Calgary, gdzie przyjechało dziesiąte na zachodzie Nashville. Tylko pierwszą tercję można nazwać wyrównaną, gola dla Predators zdobył tutaj Afanasjew, kolejne dwie odsłony to już rosnąca przewaga Flames, którzy wyrównali w drugiej tercji, znów jednak musieli odrabiać straty w trzeciej. Niestety dla Płomieni ich napór nie przekładał się na trafienia i spotkanie po 60 minutach zakończyło się remisem 2:2, w ostatecznym rozrachunku doszło do karnych, które gospodarze przegrali i stracili szansę na play-off. Tych najbliżej jest Winnipeg, które ma trzy punkty przewagi nad Nashville, obu tym ekipom zostały jeszcze dwa mecze do rozegrania.
Calgary Flames - Nashville Predators 2:3k. (0:1, 1:0, 1:1, 0:0d., 1:2k.).
Żadna z ekip wschodu nie wykorzystała swojej szansy na ugruntowanie swoje pozycji i w grze o dwa miejsca wciąż pozostają trzy drużyny. Swoje spotkania zgodnie przegrały zarówno Islanders i Panthers, zwłaszcza Wyspiarze doznali dotkliwej porażki., Nowojorczycy przeważali w starciu z Waszyngtonem, ale trzy gole straty w pierwszej tercji okazały się nie do odrobienia, zwłaszcza, że świetnie w bramce stołecznych sprawował się Kuemper. Huraganowy napór nie pomógł też Panterom, bo Samsonov był tego dnia w wyśmienitej formie, a wygraną Maple Leafs po dogrywce dał Tavares. Po poniedziałku Floryda ma 92 "oczka" na koncie, Nowy Jork 91, a Pittsburgh 90, ale to Pingwiny mają dwa mecze do rozegrania wobec jednego rywali, mają więc los w swoich rękach.
Washington Capitals - New York Islanders 5:2 (3:0, 0:0, 2:2).
Florida Panthers - Toronto Maple Leafs 1:2d. (0:0, 0:1, 1:0, 0:1d.).
Pozostałe wyniki:
New York Rangers - Buffalo Sabres 2:3k.,
Ottawa Senators - Carolina Hurricanes 3:2,
Detroit Red Wings - Dallas Stars 1:6,
Chicago Blackhawks - Minnesota Wild 2:4,
Arizona Coyotes - Seattle Kraken 1:4,
Los Angeles Kings - Vancouver Canucks 3:0.