Lotto Ekstraklasa: Górnik Zabrze wygrywa i odbija się od dna
- Data publikacji: 28.10.2018, 20:01
Górnik Zabrze wygrał u siebie z Zagłębiem Lubin 2:0. Obie bramki zdobył Igor Angulo. Zabrzanie odbili się od dna ligi i zajmują obecnie 16 miejsce, jednak Zagłębie Sosnowiec gra dopiero jutro.
Górnik Zabrze znajduje się w ogromnym kryzysie, po zeszłosezonowej niespodziance, kiedy to zabrzanie zajęli miejsce dające im możliwość gry w europejskich pucharach. W tym sezonie Górnik gra bardzo słabo, co oddaje tabela - tylko 14 miejsce, a jutro może być jeszcze gorzej, gdyby Zagłębie Sosnowiec wygrało z Wisłą Kraków. Zagłębie Lubin za to po niezłym początku, obecnie nie może mówić o wymarzonej formie. Lubinianie od 6 meczów nie potrafią wygrać i znajdują się już w grupie spadkowej.
W 16 minucie blisko pokonania Tomasza Loski był Damjan Bohar, jednak to bramkarz Górnika wyszedł z tego starcia z tarczą. Mimo, że przez ponad 20 minut mecz rozgrywany był raczej w środku pola, to doping w Zabrzu nie milkł. W 30 minucie przerwano na moment spotkanie, ponieważ pojawiła się pirotechnika na trybunach i dym nad murawą. W 37 minucie stadion Górnika rozgrzał się do czerwoności, kiedy w polu karnym upadł Kamil Zapolnik po tym jak przewrócił go Jakub Tosik. Sędzia Sulikowski skorzystał jeszcze z VARu i ostatecznie wskazał na wapno. Z 11 metrów nie pomylił się Igor Angulo i Górnik mógł cieszyć się z prowadzenia objętego jeszcze przed przerwą. Trzeba oddać Hiszpanowi, że strzał był bardzo dobrze wykonany - piłka trafiła w górny róg bramki. Sytuacja Zagłębia pogorszyła się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, kiedy to arbiter był zmuszony pokazać drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę Sasie Baliciowi. Czarnogórzec uderzył Kamila Zapolnika łokciem, kiedy obaj walczyli o piłkę w powietrzu. Miedziowowym dzisiaj wszędzie szło pod górkę, a na dodatek musieli odrabiać straty, grając w dziesięciu.
Jeszcze druga część nie rozkręciła się na dobre, a już gospodarze prowadzili 2:0 po kolejnej bramce Igora Angulo. Hiszpan w 46 minucie uderzył głową z kilku metrów, tym samym podwyższając prowadzenie. Jednocześnie Angulo stał się najskuteczniejszym Hiszpanem w historii Ekstraklasy. W 51 minucie gola kontaktowego próbował zdobyć Filip Starzyński, ale jego potężny strzał z trudem obronił Loska. Trzy minuty później Angulo był bliski skompletowania hat-tricka, ale jego płaski strzał z okolic lewego narożnika pola bramkowego najpierw próbował powstrzymać bramkarz, a ostatecznie futbolówkę z linii bramkowej wybił Damian Oko. Chwilę później Hiszpan po raz kolejny miał dobrą okazję do strzału, ale po jego akrobatycznym strzale piłka poleciała obok prawego słupka. W 63 minucie Górnik dokonał "bliźniaczej" zmiany, Rafał Wolsztyński zmienił swojego brata bliźniaka Łukasza. Przez resztę spotkania nie dochodziło już do tak klarownych sytuacji jak miał chociażby Angulo. Górnik Zabrze wygrywa swoje pierwsze domowe spotkanie w tym sezonie i odbija się od dna tabeli. Być może ten błysk Igora Angulo potrwa trochę dłużej i dzisiejsi gospodarze zaczną grać lepiej. Zagłębie Lubin już po raz szósty z rzędu traci punkty.
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
Bramki: Igor Angulo 38' (rzut karny), 46'
Górnik Zabrze: Loska - Liszka, Bochniewicz, Suarez, Michalski, Jimenez, Żurkowski, Matuszek (51' Ambrosiewicz), Zapolnik (87' Nowak), Angulo, L. Wolsztyński (64' R. Wolsztyński)
Zagłębie Lubin: Hladun - Tosik (45' Tuszyński), Kopacz, Guldan, Balic, Matuszczyk, Jagiełło (68' Matras), Pakulski, Starzyński, Bohar (46' Oko), Pawłowski
Kartki: 30' Matuszek, 60' Zapolnik, 90+1' Liszka - 11' Tosik, 28' Balić, 45+2' Balić (druga żółta, w konsekwencji czerwona)
Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk)