Piłka nożna kobiet: GKS Katowice o krok bliżej mistrzostwa, beniaminek pewien spadku z ligi

Piłka nożna kobiet: GKS Katowice o krok bliżej mistrzostwa, beniaminek pewien spadku z ligi

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 07.05.2023, 23:30

Piłkarki GKS-u Katowice uczyniły duży krok w kierunku mistrzostwa Polski. W niedzielę podopieczne trener Karoliny Koch pokonały aktualnego mistrza kraju, SMS Łódź i objęły fotel lidera rozgrywek. HydroTruck Radom wyraźnie uległ Górnikowi Łęczna i pożegnał się z Ekstraligą po zaledwie jednym sezonie w elicie. Koniński Medyk zanotował kolejną porażkę i wciąż nie może być pewny utrzymania w lidze. 

 

TME SMS Łódź -  GKS Katowice

Najważniejszy mecz rundy wiosennej rozegrano na stadionie Widzewa w Łodzi. Broniące tytułu mistrzowskiego i fotela lidera rozgrywek, piłkarki SMS-u Łódź podjęły rewelację sezonu, czyli ekipę GKS-u Katowice. Niedzielne starcie na szczycie to decydujący pojedynek w kontekście ostatecznych rozstrzygnięć w kwestii mistrzostwa kraju. Pierwszy kwadrans spotkania upłynął spokojnie, obie drużyny nie zamierzały zbytnio ryzykować na tak wczesnym etapie rywalizacji. W piętnastej minucie arbiter główna meczu dopatrzyła się faulu na jednej z zawodniczek drużyny przyjezdnej. Całe zdarzenie miało miejsce już w obrębie pola karnego i katowiczankom przyznany został rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze boiska podeszła kapitan GieKSy, Marlena Hajduk i pewnie egzekwowała „jedenastkę”. Piłkarki z południa kraju objęły prowadzenie i to one znalazły się w korzystnej sytuacji. Do odrabiania strat szybko zabrały się gospodynie, mimo kilku prób, w tym uderzeń zza pola karnego, nie zdołały poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Weronikę Klimek. W 32. minucie piłkarki SMS-u zrobiły użytek ze stałego fragmentu gry, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najprzytomniej w polu karnym zareagowała Dominika Kopińska, pakując piłkę do siatki. Z remisu podopieczne trenera Marka Chojnackiego cieszyły się zaledwie siedem minut, gdyż w 39. minucie katowiczanki ponownie objęły prowadzenie. W pierwszej połowie rezultat nie uległ już zmianie. Po piętnastominutowej przerwie obie drużyny wróciły do rywalizacji, a inicjatywę na boisku przejęły zmuszone do odrabiania strat łodzianki. Cztery minuty po zmianie stron Gabriela Grzybowska wypracowała sobie pozycję w polu karnym i uderzyła na bramkę Klimek, ale futbolówka obiła słupek i nie zatrzepotała w siatce. Obrończynie mistrzowskiego tytułu podejmowały kolejne próby, swoją okazję miała między innymi Paulina Filipczak, ale golkiperka z Katowic popisała się doskonałą interwencją i zapobiegła utracie gola. Ostateczne słowo w tym starciu należało jednak do katowiczanek, w końcówce spotkania Klaudia Maciążka huknęła pod poprzeczkę i ustaliła wynik na 3:1 dla GKS-u Katowice. Piłkarki GieKSy wygrały arcyważne spotkanie z największym rywalem w walce o złote medale rozgrywek, dzięki czemu wskoczyły na fotel lidera rozgrywek i teraz to w one będą dyktować warunki w wyścigu o mistrzostwo kraju.

 

HydroTruck Radom - GKS Górnik Łęczna

Spotkanie beniaminka ligi z aktualnym wicemistrzem kraju miało jednego faworyta. Piłkarki z Łęcznej na jesień rozbiły radomianki 8:1, a w sobotę wbiły rywalkom o jedną bramkę więcej. Dotkliwa porażka dla zawodniczek HydroTrucka oznacza spadek z Ekstraligi po zaledwie jednym sezonie spędzonym na najwyższym szczeblu kobiecego piłkarstwa w Polsce. Na dwie kolejki przed końcem sezonu radomianki tracą do plasującego się nad strefą spadkową Medyka Konin osiem oczek, co oznacza, że straciły już matematyczne szanse na utrzymanie w lidze. Na dwadzieścia rozegranych spotkań piłkarki beniaminka komplet punktów zgarniały zaledwie dwukrotnie, raz remisowały, a w aż siedemnastu meczach schodziły z murawy pokonane. W sobotnie przedpołudnie już po pierwszych 45 minutach rywalizacji przyjezdne z Lubelszczyzny prowadziły 7:0, a klasycznego hat-tricka skompletowała Oliwia Rapacka. Dwa trafienia dołożyła Klaudia Lefeld, a po jednej bramce na swoim koncie zapisały Anna Zając i Klaudia Fabova. Słowaczka po zmianie stron do siatki trafiła jeszcze dwukrotnie, dzięki czemu wskoczyła na trzecie miejsce w klasyfikacji strzelczyń Ekstraligi. W końcówce meczu radomianki zdołały zdobyć dwa gole, w obu przypadkach pewnie egzekwując rzuty karne. Górnik nie odstępuje ligowej czołówki i czeka na potknięcia SMS-u Łódź i katowickiej GieKSy.

 

Sportis KKP Bydgoszcz - AP Orlen Gdańsk

W Bydgoszczy rozegrano spotkanie o ogromnej wadze z perspektywy obu zespołów. Bydgoszczanki walczą o ligowy byt i jeśli chcą zapewnić sobie utrzymanie, muszą gromadzić punkty, by opuścić strefę spadkową. Gdańszczanki natomiast liczą na wypracowanie bezpiecznej przewagi punktowej, do sobotniego meczu AP Orlen przystępował uskrzydlony awansem do finału Pucharu Polski. Ostatecznie jednak z wyniku w pełni zadowolone nie mogła być żadna ze stron. Nad Brdą padł remis 1:1, a taki rezultat nie ułatwia bydgoszczankom walki o pozostanie w kobiecej Ekstralidze. Od pierwszych minut to gospodynie próbowały narzucić przeciwniczkom swój styl gry i bliskie objęcia prowadzenia były już w piątej minucie, jednak Kinga Wyrwas w dogodnej okazji przestrzeliła. Piłkarki Sportisu przeważały, ale dobra, ofensywna postawa na murawie nie przekładała się na zdobycze bramkowe. Po zmianie stron do głosu coraz częściej dochodziły gdańszczanki. W 58. minucie udany kontratak przeprowadziły miejscowe, a do siatki AP Orlen trafiła Kinga Wyrwas. Radość Sportisu nie trwała jednak długo, chwilę później do wyrównania doprowadziła Klaudia Słowińska. Przed obiema drużynami ostatnie spotkania w tym sezonie Ekstraligi, Sportis o zdobycze punktowe konieczne do utrzymania w lidze zawalczy z Czarnymi Sosnowiec oraz spadkowiczem z Radomia. AP Orlen nad strefą spadkową ma sześć oczek przewagi i z każdym krokiem może czuć się coraz spokojniejszy w kontekście pozostania w elicie.

 

WKS Śląsk Wrocław - AZS UJ Kraków

W stolicy Dolnego Śląska miejscowy Śląsk podjął krakowski AZS. Przed tym meczem drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli, ale po końcowym gwizdku awans w tabeli zanotowały przyjezdne. Krakowianki wygrały 2:0 i powiększyły przewagę nad wrocławiankami do pięciu oczek. Zawodniczki Śląska praktycznie cały mecz były stroną aktywniejszą, prezentując ofensywne nastawienie. Okazji do pokonania Karoliny Klabis nie brakowało, jednak tego dnia golkiperka „Jagiellonek” między słupkami prezentowała się doskonale. Pierwszy cios piłkarki z Krakowa zadały rywalkom już w trzeciej minucie, kiedy to z błędu jednej z defensorek miejscowych skorzystała Weronika Wójcik, przejmując futbolówkę blisko bramki przeciwniczek i wykładając ją do Agnieszki Derus, której pozostało dopełnić formalności i skierować piłkę do siatki. W końcówce pierwszej odsłony „Jagiellonki” po raz drugi pokonały Annę Bocian, ponownie w roli głównej wystąpiła Derus. W drugiej połowie mocno nacisnęły podopieczne trenera Piotra Jagieły Stuprocentowe okazje miała Katarzyna Białoszewska, w obu przypadkach górą była golkiperka AZS-u. W 58. minucie gospodyniom przyznano rzut karny po faulu na Julii Maskiewicz i wrocławianki stanęły przed szansą na złapanie kontaktu. Pojedynek oko w oko z Klabis egzekutorka „jedenastki” Joanna Wróblewska jednak przegrała. W samej końcówce po raz kolejny doskonale interweniowała Klabis, zatrzymując uderzenia z dystansu Buś. Krakowianki zanotowały komplet punktów, po niełatwym meczu pokonując wrocławski Śląsk.

 

Czarni Antrans Sosnowiec - KKPK Medyk POLOmarket Konin

W Sosnowcu zwycięstwo odniosły miejscowe. Piłkarki Czarnych pokonały Medyka Konin 2:0. Sytuacja ekipy z Wielkopolski pozostaje trudna, gdyż podopieczne trenera Romana Jaszczaka wciąż muszą drżeć o pozostanie w Ekstralidze. Po niedzielnej porażce przewaga nad plasującym się w strefie spadkowej Sportisem Bydgoszcz wynosi zaledwie trzy oczka. A przed koniniankami dwa niełatwe mecze, najpierw wyjazdowe starcie z AZS UJ Kraków, a na zakończenie sezonu domowa rywalizacja z nowym liderem z Katowic. W spotkaniu z Czarnymi Sosnowiec przyjezdne dały sobie wbić bramkę już w drugiej minucie, a na listę strzelczyń wpisała się Kornelia Grosicka. W 28. minucie prowadzenie sosnowiczanek z rzutu karnego podwyższyła Zofia Buszewska. Gospodynie korzystny rezultat utrzymały do końca pierwszej połowy i całego meczu. Sosnowiczanki mogły cieszyć się z kolejnego ligowego triumfu i kompletu punktów.

 

Pogoń Dekpol Tczew - Pogoń Szczecin

Bezbramkowy remis padł w starciu dwóch Pogoni. Szczecinianki nie zdołały przedłużyć serii czterech zwycięskich spotkań z rzędu. Tczewianki dobrze prezentowały się na murawie od pierwszych minut, kilkukrotnie testując czujność Natalii Radkiewicz między słupkami. Golkiperka szczecinianek nie dawała się jednak zaskoczyć. Miejscowe były nieskuteczne, ale przyjezdne z tej niemocy strzeleckiej rywalek nie skorzystały. Ostatecznie remis dla tczewianek to wynik cenny, dzięki niemu zawodniczki klubu z Pomorza mogą być już prawie pewne utrzymania, przewaga nad Sportisem Bydgoszcz to pięć oczek. Pogoń Szczecin plasuje się tuż za ligowym podium, jednakże strata do Górnika Łęczna wynosi aż czternaście punktów.

 

Wyniki 20. kolejki sezonu kobiecej Ekstraligi:

TME SMS Łódź -  GKS Katowice 1:3 (1:2)

HydroTruck Radom - GKS Górnik Łęczna 2:9 (0:7)

Sportis KKP Bydgoszcz - AP Orlen Gdańsk 1:1 (0:0)

WKS Śląsk Wrocław - AZS UJ Kraków 0:2 (0:2)

Czarni Antrans Sosnowiec - KKPK Medyk Konin 2:0 (2:0)

Pogoń Dekpol Tczew - Pogoń Szczecin 0:0 (0:0)

 

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.