„Cztery pory magii” [RECENZJA]
- Dodał: Martyna Koczorowska
- Data publikacji: 14.06.2023, 15:20
Zbiory opowiadań charakteryzują się tym, że autorzy mają mało miejsca na rozwinięcie swojej opowieści. A co gdyby dać im go trochę więcej?
Wczesnowiosenny, marcowy ślub. Co robić, gdy rodzina twego już za moment męża chyba cię nie lubi? Życiowe (i śmiertelne) porady ze szczyptą BHP.
Pełnia gorącego lata wśród zbóż. Czarownica trafia na wieś niespokojną i niezbyt też wesołą. Kto jest tam prawdziwym zagrożeniem?
Listopadowa plucha w Thornie. Dora Wilk interweniuje, gdy uzbrojony mężczyzna zakłóca pogrzeb i tak wdeptuje w starą sprawę, która szybko nabiera świeżości, gdy znika kolejny chłopiec…
Planszówkowy sylwester spędzany w górach w gronie przyjaciółek na śmierć (ekhem) i życie. Za to bez planszówek. Terapia małżeńska i porady weterynaryjne w cenie wyjazdu.
Niestety na samym wejściu muszę trochę ponarzekać, ponieważ nie spodziewałam się, że opowiadania będą zawierały spoilery do serii autorek. Tak było w przypadku opowiadania z Dorą Wilk i chociaż ja przeczytałam już Heksalogię o wiedźmie, to ci, którzy mają to w planach, muszą wziąć pod uwagę, iż niektóre fakty mogą zostać zdradzone. Jeżeli jednak nie obawiacie się, że dowiecie się czegoś, co zepsuje wam inne książki, bo nie macie ich w planach, to dzieła zaprezentowane w tej książce są świetne.
Przede wszystkim sam koncept jest świetny, w książce są tylko cztery opowiadania, a dzięki temu autorki nie były jakoś znacznie ograniczone. To przełożyło się na opowieści z ciekawo zarysowanymi bohaterami i rozwiniętą fabułą, ale znowu nie na tyle, żeby stać się osobną książką. Tutaj jest po prostu coś pomiędzy i sprawdza się to doskonale. Sama idea również jest wyśmienita, bo każda z flagowych artystek w kontekście fantastyki wybrała porę roku i wokoło tego ubrała swój pomysł.
Osobiście najbardziej podobało mi się pierwsze opowiadanie w wykonaniu Mileny Wójtowicz, idealnie pasuje do obecnej pory roku, ale ma w sobie także coś więcej. Każdy rozdział zatytułowany jest charakterystycznym weselnym hitem, a jego treść utrzymana w tym tonie. Ja podczas czytania słuchałam tych piosenek i muszę przyznać, że nieźle się przy tym ubawiłam.
Cztery pory roku to świetny zbiór opowiadań, nie ma ich tu zbyt wiele, ale są jedyne w swoim rodzaju tak jak ich autorki.
Tytuł: Cztery pory roku
Autor: Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Data premiery: 31.05.2023
Liczba stron: 368
Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN w ramach współpracy reklamowej.