„Jaśminowy tron” Tasha Suri [RECENZJA]
- Dodał: Natalia Zoń
- Data publikacji: 13.06.2023, 20:09
Jaśminowy tron jest pierwszym tomem cyklu Płonące Królestwa autorstwa Tashy Suri. To przejmująca i wciągająca opowieść o sile kobiet.
Osierocona służąca i uwięziona księżniczka. Różni je właściwie wszystko – pochodzenie, bogactwo, wiedza. Łączy je jeszcze więcej – samotność, odrzucenie i nowe życie, w które obie weszły, uciekając z objęć śmiercionośnego ognia. Prija i Malini odnajdują jednak w sobie nawzajem siłę, która pomoże im przetrwać.
Za murami świątyni zmienionej w pełne duchów więzienie trwa czas wielkich zmian. Zaraza zbiera okrutne żniwo, wieloletnie zniewolenie nieuchronnie prowadzi do wybuchu krwawej rewolucji, walka o władzę sprowadza na cesarstwo widmo upadku, a dawne wierzenia domagają się powrotu z zapomnienia i nowego życia.
To nie jest książka, w której akcja mknie nieprzerwanie, a intryga goni intrygę. Wszystko dzieje się niepospiesznie, własnym tempem. Autorka powoli odkrywa kolejne karty. Pokazuje świat przepełniony okrucieństwem, magią i pewnymi tajemnicami. Ukazuje bohaterów złożonych, których trudno zaliczyć tak o do dobrych czy złych. Owszem, jedni mają więcej zalet, drudzy wad, ale każdy ma jakieś motywacje i pragnienia.
Główna oś powieści skupia się na Priji i Malini, jednak rozdziały przeplatane są tymi z perspektywy innych bohaterów. Daje to głębszy obraz na cały świat, jego politykę i toczącą się rewolucję, ale także na różnicę w warstwach społecznych i to, jak postrzegają obecną sytuację różne osoby. Raz czytelnik zostaje wrzucony w sam środek rewolucji, raz patrzy bardziej z boku, aby później znów przyglądać się z bliska poczynieniom postaci.
Prija i Malini to bohaterki, które zdecydowanie są mocnym atutem książki. Są gotowe by walczyć – o siebie samych, o swoje dobro i o pozycję w świecie. Odkrywają własne przeznaczenie, chcą zmian. Nie będą więc cały czas siedzieć cicho i potulnie. Zdają sobie sprawę, że mogą zdziałać wiele i tego się trzymają. Mają niesamowitą charyzmę, która sprawia, że kibicuje im się od początku. Ale też inne postaci są warte uwagi – czy to Rao, Aśok, czy Bhumika. Szczególnie polubiłam tę ostatnią postać i z niecierpliwością czekałam na rozdziały z jej perspektywy.
Ważnym wątkiem jest wątek romantyczny wlw w stylu slow burn, który zdaje się idealnie pasować do klimatu całej historii i powolnie płynącej akcji. Uczucie między bohaterkami rodzi się powoli, jest pełne subtelności, czasem obawy. One chcą być kochane, chcą mieć kogoś u swego boku. Jednocześnie wiedzą, że może to być niebezpieczne, dlatego zachowują w tym pewną ostrożność.
Jaśminowy tron to powieść, która zachwyca od pierwszych stron. Tasha Suri serwuje czytelnikom fantastykę przez wielkie F! Plastyczny styl autorki w połączeniu z wykreowanym światem, nietuzinkowymi postaciami i ciekawą fabułą tworzy mieszankę idealną. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Fabryka Słów.
Natalia Zoń
Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com