Kraków 2023 - badminton: zwycięstwo Cybulskiego i Bochata na pocieszenie
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 28.06.2023, 20:50
Środa nie była udanym dniem polskiego badmintona na igrzyskach europejskich. Nasi reprezentanci w Arenie Jaskółka w Tarnowie ponieśli trzy porażki i jedno zwycięstwo (debel Cybulski?bochat). W grze pozostał nam już tylko mikst.
Nasi singliści zagrali w sesji porannej z rywalami zdecydowanie wyżej notowanymi, oboje przegrali i oboje zakończyli na fazie grupowej udział w igrzyskach europejskich. Wiktoria Dąbczyńska nie dała rady Kirsty Gilmour, choć zagrała dziś najlepszy mecz w całym turnieju. Momentami z rutynowaną Szkotką, broniącą srebrnego medalu igrzysk europejskich grała jak równa z równą, ale w obu setach w końcówce brakowało Polce sił. Fizyczna przewaga rywalki była znacząca. Natomiast Dominik Kwinta zebrał olbrzymie doświadczenie grając z mistrzem olimpijskim, mistrzem świata i mistrzem Europy, Viktorem Axelsenem. Duńczyk jest tu absolutnym faworytem do końcowego zwycięstwa i grając na kompletnym luzie spokojnie wypunktował polskiego osiemnastolatka. Kwinta pokazał się w Krakowie z bardzo dobrej strony, choć z jedną wygraną zajął w grupie 3. miejsce.
Dominika Kwaśnik i Kornelia Marczak wygrały dotąd na igrzyskach z Norweżkami i przegrały z Bułgarkami. Identyczny bilans mają Estonki Kati-Kreet Marran i Helina Ruutel. Reguły były proste - wygrywający grał dalej, przegrywający kończył start. Pierwszy set był wyrównanym widowiskiem, lepiej zaczętym przez Polki, ale skuteczniej zakończonym przez mające lepsze warunki fizyczne Estonki. Druga partia byłą już niestety jednostronnym widowiskiem, przegranym przez polską parę do 7. W ten sposób stało się jasne, że w fazie pucharowej zobaczymy tylko jedną polską parę - mikst Paweł Śmiłowski/Magdalena Świerczyńska (ostatni mecz grupowy zagrają jutro).
Robert Cybulski i Miłosz Bochat szans na awans do ćwierćfinału już nie mieli. W ostatnim spotkaniu zmierzyli się z brytyjską parą Alexander Dunn/Adam Hall, rozstawioną w turnieju z czwórką. Polacy zagrali ambitnie, bez kompleksów. W pierwszym secie byli znacznie gorsi, ale w drugim pokazali sporo dobrego badmintona i przy czwartej lotce meczowej przechylili szalę na swoją stronę. Set decydujący miał podobny przebieg, tyle, że Polacy zakończyli go przy pierwszej lotce tym razem meczowej. Mimo braku awansu do czołowej ósemki turnieju za dzisiejszą postawę należy im bić brawo za pokonanie wyżej notowanych Anglików.
Wiktoria Dąbczyńska - Kirsty Gilmour (Wielka Brytania) 9:21, 12:21
Dominik Kwinta - Viktor Axelsen (Dania) 9:21, 9:21
Dominika Kwaśnik/Kornalia Marczak - Kati Kreet Marran/Helina Ruutel (Estonia) 17:21, 7:21
Miłosz Bochat/Robert Cybulski - Alexander Dunn/Adam Hall (Wielka Brytania) 11:21, 24:22, 21:19
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.