„Ukryta tożsamość” [RECENZJA]
Martyna Koczorowska

„Ukryta tożsamość” [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 02.07.2023, 22:22

Ostatnio Rebel wydał sporo gier casualowych i większość z nich miałem już okazję sprawdzić. Większość wyszła naprawdę przyzwoicie, gdyż przy każdej spędziłem udane kilka godzin. Ale chyba najlepiej wypadła ta najnowsza, czyli Ukryta tożsamość.

 

Ukryta tożsamość to gra rywalizacyjna dla 2-4 graczy. Na specjalnej planszy rozstawiamy 8 kart postaci z ich nazwami, a następnie jeden z graczy losuje kluczyk z numerem przypisanym do jednego z bohaterów. Dodatkowo dobiera 10 kart ze specjalnymi rysunkami, aby na ich podstawie pokazać czy jego postać może być z czymś kojarzona, czy wręcz przeciwnie. Zadaniem pozostałych graczy jest oczywiście zgadnięcie tej postaci na podstawie owych wskazówek. Za każde zgadnięcie otrzymuje się punkty, a te przekładają się na zwycięstwo.

 

Często wspominam o grach jednej dobrej mechaniki, gdyż w ramach tytułów casualowych właśnie tak to wygląda - niedzielny gracz szuka prostej rozgrywki na wieczór, której ogarnięcie reguł nie zajmie mu połowy tego wieczoru. Tutaj jest bardzo podobnie, a w dodatku całość przypomina kalambury czy raczej wariację na temat tego tytułu, więc tym bardziej da się to szybko ogarnąć i dobrze bawić.

 

Bo tak - idzie się przy tym naprawdę dobrze bawić. Postaci jest naprawdę dużo, a dwustronne karty umożliwiają jeszcze więcej kombinacji. Karty rysunków niekiedy są bardzo proste do zastosowania, ale czasem zdarzy się coś mnie szablonowego i nagle trzeba pokombinować, aby odpowiednio nakierować pozostałych graczy. W ten sposób możemy dobrze spędzić wieczór w towarzystwie znajomych czy rodziny, więc w sumie czego nam więcej potrzeba?

 

Jedyne, do czego mogę się doczepić, to pula bohaterów. Jest bardzo obszerna i urozmaicona, ale jak zwykle w tego typu grach - niektóre osoby z rodziny mogą nie zajarzyć kim są dane postaci. Niby fajnie, bo przecież nie zawsze musimy wiedzieć kim dana postać jest, dzięki czemu mamy możliwość poszerzania naszych horyzontów, ale jakiś problem to może wywołać, szczególnie gdy gramy z osobami starszymi. Ja i tak bawiłem się jednak dobrze, więc mam też nadzieję, że nikt nie napotka problemów.

 

Jestem również zachwycony wykonaniem technicznym gry. W tym przedziale cenowym wielokrotnie otrzymywaliśmy tytuły znacznie skromniejsze, tymczasem tutaj znajdziemy specjalne podstawki, klucze z tektury, czy planszę i karty, a to wszystko za katalogowe 130 zł. Domyślam się, że nie płacimy tutaj za markę, a samo wykonanie, ale tym bardziej mnie to cieszy.

 

Podsumowując - idą wakacje (a właściwie już się zaczęły, ale studenci czas liczą inaczej), także to dobry moment, aby zaopatrzyć się w luźny tytuł imprezowy, który może nam potowarzyszyć w ramach luźnej posiadówki. I w ramach takiego założenia, ten produkt sprawdzi się idealnie. Mamy prostą grę, z mechanikami do opanowania w 5 minut, ale i z dużą pulą możliwości, aby nie znudziło nam się po 20 minutach. Jak czegoś takiego szukaliście, to proszę bardzo.

 

Grę otrzymałem od wydawnictwa Rebel na mocy współpracy recenzenckiej.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl