Siatkówka - Memoriał Wagnera: Kamil Semeniuk po porażce ze Słowenią [WYWIAD]
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 19.08.2023, 09:30
Polscy siatkarze meczem ze Słowenią rozpoczęli XX edycję Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Spotkanie nie było najlepsze w wykonaniu Biało-Czerwonych, którzy ulegli rywalom 0:3. O porażce i przygotowaniach do kolejnych wyzwań trwającego sezonu opowiedział Kamil Semeniuk.
Kamil Semeniuk mecz ze Słowenią rozpoczął w wyjściowej szóstce. Na boisku spędził dwa sety. Po porażce nie krył nuty rozczarowania, ale uspokajał, że wszystko toczy się zgodnie z planem - Wynik nie jest najciekawszy, ale nie jest najważniejszy w tym turnieju. Przede wszystkim koncentrujemy się na budowaniu fizyki na przyszłość. Przed nami mistrzostwa Europy i turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który jest priorytetowy w tym sezonie. Dlatego te wyniki, które tutaj padają, nie łapałbym się za głowę i dociekał, co jest nie tak z naszą reprezentacją. Wszystko jest dobrze. Budujemy w tym momencie siłę i niestety trzeba coś poświęcić, żeby coś wybudować. Teraz budujemy fizykę, a siatkówka na razie jest na bocznym torze.
Biało-Czerwoni mają za sobą wymagające zgrupowanie w Zakopanem i cały czas są w ciągłym treningu, celując formą na wrzesień - W tym sezonie pod kątem obciążeń pracujemy zdecydowanie mocniej. Tak to się poukładało, ale nie narzekamy. Ufamy naszemu sztabowi trenerskiemu. Ostrzegano nas, że na Memoriał na pewno nie będziemy w topowej formie i tak jest. Myślę, że plan jest w kontroli i się sprawdza. [...] Na boisku na tyle, na ile potrafimy, dajemy z siebie wszystko. To jest najważniejsze, mimo że jesteśmy zmęczeni ciężkim zgrupowaniem w Zakopanem, czy też pracą wykonaną w trakcie turnieju. Przed meczem z Francją też idziemy na siłownię dalej ładować akumulatory, ale serducha do walki nam nie brakuje - kontynuuje przyjmujący reprezentacji Polski.
Memoriał w Krakowie dla Polaków jest przetarciem przed kolejnymi wyzwaniami sezonu - Też trzeba potrafić grać przy zmęczeniu. Na pewno w turniejach takich jak Liga Narodów, czy mistrzostwa Europy, które są przed nami, nie będzie czasu na odpoczynek. Taki towarzyski turniej, gdzie dociskamy maksymalnie na siłowni i nie ma fazy, że tak powiem wznoszenia na boisku, też jest bardzo przydatny. Trzeba sobie radzić w takim środowisku, gdzie jesteśmy zmęczeni, a w tych najważniejszych turniejach, też tak to wygląda. Takie przetarcie tutaj w Memoriale, zwłaszcza z takim zespołami (Słowenia, Francja, Włochy), jest na pewno na plus. Zdecydowanie lepiej jest dla nas grać z mocniejszymi rywalami. Mimo że nie jesteśmy w stu procentach gotowi, to zawsze jest to dobra lekcja - zaznacza Semeniuk.
Siatkarz docenia również polskich kibiców, którzy niemal po brzegi wypełnili krakowską TAURON Arenę - Atmosfera top, pełna hala, mimo trwających wakacji. Trochę szkoda, że kibice muszą oglądać naszą siatkówkę na takim poziomie, ale cóż mogę poradzić. Jest to proces treningowy i nasza najlepsza gra ma być dopiero za parę tygodni.
W drugim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Biało-Czerwonych czeka potyczka z Francuzami, a na zakończenie turnieju w niedzielę mecz z Włochami. Po pierwszym dniu rywalizacji na czele plasuje się Słowenia, komplet punktów mają również Trójkolorowi, którzy w piątek 3:0 pokonali reprezentację Italii.
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.