Premier League: Liverpool w osłabieniu ogrywa Bournemouth
- Dodał: Kacper Kosterna
- Data publikacji: 19.08.2023, 19:25
W ramach 2 kolejki angielskiej Premier League, na Anfield przybyła drużyna „wisienek” prowadzona przez Andoniego Iraole. Zarówno gospodarze, jak i goście poprzednie swoje mecze zremisowali, przez co rosły apetyty na trzy punkty.
Zawodnicy Liverpoolu fatalnie weszli w spotkanie. Można by rzec, że przespali pierwsze minuty starcia, co doskonale wykorzystała ekipa Bournemouth. Już w trzeciej minucie piłkę do siatki skierował Antoine Semenyo. Reprezentant Ghany wykorzystał złe wybicie Andrew Robertsona i mocnym strzałem przy dalszym słupku pokonał Allisona Beckera. Zaledwie kilka minut później goście mieli sytuacje, aby podwyższyć prowadzenie, po katastrofalnym błędzie Allisona. Golkiper „The Reds” stracił piłkę za polem karnym, lecz uratował sytuację faulem. Na szczęście dla Brazylijczyka, został on za to zagranie ukarany jedynie żółtym kartonikiem. Po zimnym prysznicu, ekipa prowadzona przez Jurgena Kloppa nieco się obudziła, a gra z minuty na minutę wyglądała coraz lepiej. Goście oddali Liverpoolowi cały plac gry, co znakomicie wykorzystał Luis Diaz. Kolumbijczyk strzałem z pół przewrotki doprowadził do remisu, dając ekipie z Anfield Road tlenu. Osiem minut później, w pole karne gości z piłką wbiegł Dominik Szoboszlai. Nowy nabytek Liverpoolu trzymając piłkę blisko nogi sprowokował obrońcę wisienek do faulu, a arbiter bez najmniejszego zastanowienia wskazał na „wapno”. Do jedenastki standardowo podszedł Mo Salah. Egipcjanin przegrał jednak grę nerwów z Neto, lecz na jego szczęście piłka została wypluta przez bramkarza. Napastnik Liverpoolu bez zastanowienia podbiegł do futbolówki i z bliskiej odległości skierował ją do siatki. Dzięki bramce zdobytej przez Salaha, Liverpool ze spokojem i prowadzeniem mógł zejść na przerwę.
Od początku drugiej części spotkania, gospodarze atakowali na bramkę Bournemouth. Jak najszybciej chcieli zdobyć trzecią bramkę, aby zapewnić sobie punkty w jak najwcześniej. Niestety byli oni bardzo nieskuteczni. Swoje szanse miał Salah, miał je również Jota oraz Gakpo, lecz na tablicy widoczny wciąż był wynik 2:1. Do bardzo niespodziewanej sytuacji doszło w 58 minucie spotkania. Pod polem karnym przyjezdnych, faulu dopuścił się Alexis Mac Allister. Początkowo wydawało się, że zostanie on ukarany jedynie żółtą kartką, a arbiter wznowi grę od rzutu wolnego. Nieoczekiwanie dla argentyńskiego pomocnika, sędzia wyjął czerwony kartonik i wyrzucił go z murawy. Przez zaistniałą sytuację, swojego debiutu dość szybko doczekał się nowy zawodnik – Wataru Endo. Gospodarze niezbyt przejęli się jednak osłabieniem i dalej prowadzili grę, zamykając drużynę gości na własnej połowie. Dzięki temu, zaledwie cztery minuty po kartce Mac Allistera na listę strzelców wpisał się Diogo Jota. Pomimo świetnej gry Liverpoolu, zdarzało im się gubić koncentrację przy atakach Bournemouth, jednak na straży stał Allison Becker, który kilkukrotnie ratował drużynę swoimi paradami. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1, dzięki czemu punkty zostały na Anfield Road.
Pomimo dość kiepskiego wejścia w mecz, ekipa prowadzona przez Jurgena Kloppa, na tle Bournemouth wyglądała świetnie. Przede wszystkim warto podkreślić świetną postawę trzech zawodników – Luisa Diaza, Virgila van Dijka oraz Dominika Szoboszlaia. Jurgen Klopp może mieć jednak niemały ból głowy spowodowany przyszłą absencją Mac Alisstera. Ważną rolę w tej sytuacji może odegrać Endo, który w dobrym stylu wszedł dziś do drużyny. W następnej kolejce Premier League The Reds zmierzą się z Newcastle, które notuje świetne wejście w sezon. Bournemouth podejmie za to u siebie kolejnego ciężkiego rywala – Tottenham.
Liverpool – Bournemouth: 3:1 (2:1)
Liverpool: Allison – Alexander Arnold (76’ Gomez) – Konate – van Dijk – Robertson – Szoboszlai – Mac Allister – Gakpo (63’ Endo) – Salah (86’ Tsimikas) – Jota (76’ Elliott) – Diaz (86’ Nunez)
Bournemouth: Neto – Aarons – Zabarnyi – Senesi (84’ Traore) – Kerkez – Billing – Rothwell (76’ Kelly) – Semenyo (76’ Brooks) – Christe (63’ Moore) – Anthony (63’ Kluivert) – Solanke
Bramki: 3’ Semenyo, 28’ Diaz, 36’ Salah, 62’ Jota
Żółte kartki: Allison, Semenyo, Anthony, Neto,
Czerwone kartki: Mac Allister
Sędziował: Thomas Bramall