„Monday nie przyjdzie" [RECENZJA]

„Monday nie przyjdzie" [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 21.08.2023, 09:24

Zaczynając czytaniem na pewno nie spodziewałam się takiej lektury. A tym bardziej nie domyślałam się takiego zakończenia. 

 

Monday nie pojawia się w pierwszych dniach szkoły i zdaje się, że zauważa to tylko Claudia, jej najbliższa przyjaciółka. Kiedy w kolejnych tygodniach Monday nadal nie daje znaku życia, Claudia wie, że coś jest nie tak. Przyjaciółka nie zniknęłaby bez słowa i nie zostawiła Claudii na pastwę szkolnych testów oraz prześladowców. Nie po tym, co się wydarzyło poprzedniego roku; nie z jej kiepskimi ocenami. To właśnie teraz Claudia potrzebuje wsparcia Monday bardziej niż kiedykolwiek. Dziewczyna zaczyna badać zniknięcie swojej przyjaciółki, czego nie ułatwia rodzina zaginionej. Co więcej, nikt z otoczenia Claudii nie pamięta, kiedy ostatni raz widzieli Monday. Jak to możliwe, że nastolatka może tak po prostu zniknąć i nikt nie zauważa jej braku?

 

 

Jak już wspomniałam, niezwykle zaskoczyła mnie dosadność tego tytułu. Jednocześnie uważam, że propozycja wiekowa powyżej 16 lat jest jak najbardziej trafna, to na pewno nie sugeruje delikatnej fabuły. Autorka postawiła na mocne wydarzenia, potężne emocje, które będą przewijały się przez całą lekturę. Ja przyznaje, iż czułam się podobnie, jak wtedy, gdy czytam thrillery dla dorosłych. Dlatego ogromnie zaskoczyło mnie to przy młodzieżówce. 

 

Książka, oprócz tego, że zaskakuje fabułą, to jest także niezwykle wprawnie napisana. Czyta się to niezwykle dobrze, autorka genialnie panuje nad napięciem i do samego końca trzyma w niepewności, co czyha za rogiem. Fabuła zawiązuje się już na samym początku, dzięki czemu szybko wchodzimy w wir wielu niespodziewanych wydarzeń. 

 

 

Jedyne, do czego mogłabym się doczepić, to pewne rozwiązanie dotyczące finału książki. Niestety nie mogę powiedzieć dużo, gdyż jest to ogromny spoiler do zakończenia, które lepiej przeżyć osobiście. Przy końcówce nastąpiło jednak coś, co trochę sprawiło, iż czytelnik nie wiedział, co się dzieje. Wydaje mi się, że nie było to potrzebne i takie zamieszanie na pewno nie dodało nic ciekawego tej książce. 

Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.