Siatkówka - ME: wpadki Belgijek i Niemek, Turcja i Francja w fazie play-off
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 21.08.2023, 23:27
W najważniejszym – z perspektywy kibiców nad Wisłą – poniedziałkowym spotkaniu na siatkarskich mistrzostwach Europy, reprezentantki Polski uległy Serbkom. Mimo braku niespodzianki w „naszym” meczu, w innych takowe nastąpiły. Mimo to znamy już pierwsze zespoły, które mają zapewniony awans z grupy.
W pierwszym spotkaniu Francuzki bez większych problemów bez straty seta pokonały Słowaczki. Dwie pierwsze partie miały bardzo podobny przebieg – dość wyrównany początek i stopniowe odskakiwanie „Trójkolorowych”, a następnie dowożenie bezpiecznego wyniku do końca. Trzecia partia to już pełna dominacja zawodniczek znad Sekwany, które pozwoliły rywalkom na zdobycie tylko 12 punktów. Czwarty mecz, czwarte zwycięstwo i zapewnione co najmniej drugie miejsce w grupie D – plan Francuzek został wykonany.
Liderkami w grupie C są reprezentantki Turcji, które dziś straciły pierwszego seta na turnieju. Po dwóch wygranych partiach w ich szeregi wkradło się rozluźnienie, co skrzętnie wykorzystały Czeszki, wygrywając trzeciego seta 25:20. Turczynki szybko jednak wróciły na właściwe tory, zwyciężyły w kolejnej odsłonie, a całe spotkanie za komplet punktów.
Bardzo nierówne spotkanie z reprezentantkami Serbii rozegrały w poniedziałkowe popołudnie Polki. Podopieczne Stefano Lavariniego nieraz potrafiły postawić się wyżej notowanym zespołom, co skutkowało zwycięstwami. Niestety, zbyt duża ilość błędów oraz słabsza postawa naszych czołowych zawodniczek spowodowała, że to zawodniczki z Bałkanów zwyciężyły 3:1, a dokładną relację z tego meczu znajdziecie Państwo tutaj.
W jednym z najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu obejrzeliśmy spotkanie na pełnym dystansie. Spotkanie Bośniaczek z Rumunkami było historią z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Oba zespoły grały chaotycznie, ich postawa falowała, przez co każdy set (no, może poza pierwszą partią) był grą nerwów. W tie-breaku więcej zimnej krwi zachowały jednak Rumunki, które zwyciężyły 15:11 i przeskoczyły w tabeli grupy B swoje poniedziałkowe rywalki.
W drugim spotkaniu grupy D Hiszpania po ciężkich i wyczerpujących końcówkach wyszarpała zwycięstwo Finlandii 3:1. Aż trzy partie kończyły się grą na przewagi, co pokazuje, jak wyrównane było to spotkanie. Dla siatkarek z Półwyspu Iberyjskiego zwycięstwo było potrzebne jak tlen – porażka przekreślała ich szanse na awans do drugiej rundy turnieju, a dzięki zwycięstwu w tym położeniu postawiły siatkarki ze Skandynawii.
A co się działo w drugim spotkaniu „polskiej” grupy? Niespodzianka proszę Państwa, niespodzianka. Faworyzowane Belgijki dosyć gładko w trzech setach uległy Ukrainkom, będąc drużyną zdecydowanie słabszą. Miejmy nadzieję, że do jutra dyspozycja zawodniczek z Beneluksu nie poprawi się, bowiem już we wtorek to właśnie one będą rywalkami Polek, a to spotkanie może być kluczowe w walce o drugą lokatę.
Nie tylko reprezentantki Belgii dziś zawiodły. Jeszcze większy zawód sprawiły swoim kibicom Niemki. Podopieczne Vitala Heynena planowo, bowiem od zwycięstwa do 25:13 rozpoczęły spotkanie ze Szwedkami, jednak potem wszystko się posypało. Porażka w kolejnych partiach do 16, 18 oraz 18 spowodowała, że sytuacja Niemek nieco się skomplikowała. Co prawda nasze zachodnie sąsiadki zajmują w grupie C drugą lokatę, jednak czeka je jeszcze spotkanie z Turcją, gdzie o zdobycz punktową może być trudno.
W ostatnim poniedziałkowym spotkaniu Szwajcarki pokonały Chorwatki 3:1 i wciąż walczą o wyjście z grupy. W ostatnim grupowym meczu „Helwetki” czeka spotkanie z Bułgarią i już dziś wiadomo, że zwycięstwo da im grę w dalszej fazie turnieju.
Wyniki poniedziałkowych spotkań mistrzostw Europy kobiet:
Francja – Słowacja 3:0 (25:21, 25:19, 25:12)
Czechy - Turcja 1:3 (23:25, 20:25, 25:20, 17:25)
Polska – Serbia 1:3 (25:18, 13:25, 23:25, 18:25)
Bośnia i Hercegowina - Rumunia 2:3 (25:12, 24:26, 21:25, 25:21, 11:15)
Hiszpania - Finlandia 3:1 (25:17, 24:26, 26:24, 26:24)
Belgia - Ukraina 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)
Niemcy – Szwecja 1:3 (25:13, 16:25, 18:25, 18:25)
Chorwacja - Szwajcaria 1:3 (19:25, 25:16, 22:25, 24:26)