Siatkówka: zwycięstwo reprezentacji Polski z Ukrainą w meczu towarzyskim
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 26.08.2023, 20:43
W sobotę siatkarska reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz sparingowy przed mistrzostwami Europy. W łódzkiej Atlas Arenie podopieczni Nikoli Grbicia pokonali 3:2 reprezentację Ukrainy.
Już w przyszłym tygodniu obie reprezentacje rozpoczną zmagania w mistrzostwach Europy. Podopieczni Nikoli Grbicia, będący jednymi z faworytów do zwycięstwa w całym turnieju, rozgrywać swoje mecze w grupie C, gdzie za rywali będą mieć reprezentacje Holandii, Czech, Danii, Czarnogóry oraz Macedonii Północnej. Ukraińcy z kolei trafili do grupy B, gdzie za rywali będą mieć Bułgarów, Finów, Hiszpanów, Chorwatów i Słoweńców. Dla obu reprezentacji sobotnie spotkanie było ostatnim sprawdzianem przed czempionatem. Przed rozpoczęciem spotkania oba sztaby szkoleniowe umówiły się, że nawet w przypadku zwycięstwa którejś z reprezentacji, zostaną rozegrane co najmniej cztery sety.
Niezbyt przyjemnie, bowiem od kontuzji Terjomienki rozpoczęło się sobotnie starcie. Na parkiecie zaś nasi wschodni sąsiedzi nie postawili naszym zawodnikom łatwych warunków. Co prawda Polacy szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie 6:4, jednak chwilę później było już 8:7 dla Ukraińców. Zawodnicy Ugisa Krastnisa byli równorzędnym przeciwnikiem dla naszych zawodników, bezlitośnie wykorzystując każdy błąd i wychodząc na prowadzenie 14:12. „Biało-Czerwoni” wskoczyli jednak na swój nominalny poziom i szybko odrobili straty, a następnie sami wyszli na prowadzenie 18:16. As serwisowy Synycji dał jednak remis przed decydującą fazą seta. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali nasi siatkarze, którzy zwyciężyli 25:22, a pierwszą partię zakończył atakiem z lewego skrzydła Tomasz Fornal.
Podobnie jak pierwszym secie, tak i po krótkiej przerwie Polacy szybko wypracowali sobie dwupunktową przewagę. Wprowadzeni Kurek oraz Leon wzmocnili siłę ataku, przez co „Biało-Czerwoni” po raz pierwszy osiągnęli trzypunktową przewagę 12:9. Nonszalacja oraz chwilowe rozkojarzenie spowodowało, że rywale szybko odrobili straty, jednak nasi siatkarze ponownie „odjechali” rywalom na trzy punkty przy stanie 17:14. Wtedy jednak na zagrywkę w zespole ukraińskim wszedł Płotnicki, który posłał dwa asy serwisowe, ponownie niwelując polską przewagę. Chwilę później Polacy znów znaleźli się w komfortowym położeniu, bowiem świetne serwisy Norberta Hubera spowodowały, że nasi siatkarze prowadzili 22:18. Tlen Ukraińcom podał jednak kolejnymi kapitalnymi zagrywkami Kowalow, przez co znów mieliśmy do czyniena z nerwową końcówką. Świetna gra blokiem spowodowała, że to rywale zwyciężyli 26:24 i doprowadzili do wyrównania w meczu.
Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia Ukraińców 4:2. Po asie serwisowym Kochanowskiego na tablicy pojawił się remis po 7. W kolejnych minutach prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, jednak najczęściej na tablicy wyświetlany był wynik remisowy. Dopiero w samej końcówce seta wreszcie polscy siatkarze skutecznie spisywali się w polu serwisowym, co dało im zwycięstwo 25:22.
Czwarta odsłona zaczęła się jak trzy poprzednie. Wyrównany początek i wynik oscylujący w okolicach remisu, a punkty oba zespoły zdobywały tylko przy zagrywce rywala. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie 9:7 wyszli nasi reprezentanci, jednak szybko zostali dogonieni przez rywali. Kapitalna dyspozycja Kamila Semeniuka w polu serwisowym pozwoliła naszym zawodnikom ponownie odskoczyć rywalom, tym razem na trzy punkty przy stanie 13:10. Słabsza gra Polaków w przyjęciu spowodowała, że podopieczni Ugisa Krastnisa zdołali doprowadzić do remisu 17:17, co czwarty raz zwiastowało ciekawą, emocjonującą końcówkę. Podopieczni Nikoli Grbicia przetrwali jednak słabszy moment, obronili setbola, a następnie sami mieli piłki meczowe. Ukraińcy jednak zdołali trzykrotnie odpowiedzieć i znów doprowadzić do sytuacji swojej przewagi. Po obronie trzech setboli rywala, nasi siatkarze znów mieli piłki meczowe, jednak po autowym uderzeniu Kaczmarka przewagę znów osiągnęli rywale, którzy po zablokowaniu atakującego ZAKSY doprowadzili do tie-breaku.
Dobrze, bowiem od prowadzenia 3:0, rozpoczęli decydującego seta polscy siatkarze. „Biało-Czerwoni” grali jak z nut i na półmetku tie-breaku prowadzili już 8:3. Trzykrotne zatrzymanie Bednorza na prawej stronie spowodowało, że przewaga Polaków stopniała do trzech „oczek” i przy stanie 10:7 o czas poprosił Nikola Grbić. Co więcej, po kolejnym bloku na Bednorzu zrobiło się tylko 10:9. W najważniejszym momencie znów zadziałał nasz blok, co pozwoliło wygrać 15:12 i całe spotkanie 3:2.
Polska – Ukraina 3:2 (25:22, 24:26, 25:22, 29:31, 15:12)
Polska: Janusz, Kochanowski, Fornal, Kaczmarek, Huber, Śliwka, Popiwczak (libero) oraz Kurek, Łomacz, Leon, Semeniuk, Zatorski (libero), Bednorz, Kłos
Ukraina: Kowalow, Tupchii, Semeniuk, Płotnicki, Synycja, Terjomienko, Bojko (libero) oraz Szczurow, Polujan, Kucher, Kisiluk