PKO Ekstraklasa: remis Cracovii z Ruchem i aż osiem goli
Piotr Drabik/Flickr/CC BY 2.0

PKO Ekstraklasa: remis Cracovii z Ruchem i aż osiem goli

  • Dodał: Dawid Tymosz
  • Data publikacji: 03.12.2023, 14:40

Cracovia zremisowała 4:4 z Ruchem Chorzów w meczu 17. kolejki PKO Ekstraklasy. Goście aż trzy razy wypuszczali prowadzenie, mimo że rywal miał jednego zawodnika mniej.

 

Pierwsze niedzielne spotkanie miało duże znaczenie dla układu dolnej części tabeli. Cracovia miała tyle samo punktów, co znajdująca się w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice i wygrana pozwoliłaby nie tylko oddalić się od "czerwonych" pozycji, ale także wyprzedzić kilka drużyn. Chorzowianie z kolei szukali drugiego zwycięstwa w sezonie i doskoczenia na trzy punkty do "Pasów".

 

W pierwszym kwadransie dwukrotnie Sebastian Madejski musiał efektownie interweniować. Najpierw po silnym strzale Miłosza Kozaka z rzutu wolnego, a kilka chwil później po główce Filipa Starzyńskiego. Cracovia odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. W 18. minucie Benjamin Kallman wygrał pojedynek z Maciejem Sadlokiem i wyłożył piłkę wbiegającemu Michałowi Rakoczemu. Drugi kwadrans zakończył się w fatalny sposób dla gospodarzy. Kozak po kontrze stanął sam na sam z golkiperem, zdecydował się podać do Łukasza Monety, którego próbę lobowania ręką zablokował Otar Kakabadze. Po analizie VAR Tomasz Kwiatkowski zdecydował się podyktować rzut karny i pokazać Gruzinowi czerwoną kartkę. Do piłki podszedł Daniel Szczepan i wykorzystał czwarty rzut karny w sezonie. Krakowianie starali się szybko ponownie podwyższyć, ale w dogodnej sytuacji w słupek trafił Rakoczy. Końcówka inauguracyjnej części gry to oblężenie bramki Madejskiego. Seria dobrze bitych rzutów rożnych przez Starzyńskiego dawała dużo pracy młodemu golkiperowi. Po którymś z rzędu kornerze bitą futbolówkę przez Kozaka zgrał Tomas Podstawski, po czym przejął ją Michał Bartolewski i zdobył drugą bramkę dla Ruchu. 

 

Zaraz po zmianie stron Krzysztof Kamiński zaliczył dobrą interwencję po strzale Patryka Makucha. W 60. minucie Kallman zgrał do Karola Knapa, który z zimną krwią przyjął futbolówkę i umieścił ją w siatce. Odpowiedź chorzowian była natychmiastowa. Cztery minuty po bramce młodzieżowca gospodarzy Szczepan precyzyjnym uderzeniem pokonał Madejskiego. Nie był to koniec strzelania w Krakowie. Po niecałych piętnastu spokojniejszych minutach Knap wrzucił z rzutu wolnego, a Makuch wślizgiem wbił piłkę do siatki. Ruch znów wyszedł na prowadzenie w 81. minucie po trafieniu Tomasza Swędrowskiego. Ekipa Jana Wosia słynęła z wypuszczania zwycięstw z rąk i tak też było tym razem. W 89. minucie po analizie VAR arbiter przyznał jedenastkę, po zagraniu ręką Przemysława Szura. Skutecznym egzekutorem był Knap. W tabeli obie drużyny nie zmieniły s.oich lokat

 

Cracovia - Ruch Chorzów: 4:4 (1:2)

Bramki: 18' Rakoczy, 60', 89(k.) Knap, 77' Makuch - 32'(k.), 64' Szczepan, 45+2' Bartolewski, 81' Swędrowski

Cracovia: Madejski - Kakabadze, Jugas (74' Rapa), Ghita, Hoskonen, Skovgaard (84' Śmiglewski- Rakoczy, Atanasov (74' Rózga), Knap - Makuch, Kallman

Ruch: Kamiński - Michalski, Szur, Sadlok (73' Szymański), Bartolewski - Swędrowski, Podstawski, Starzyński (58' Feliks), Moneta (90' Długosz) - Szczepan, Kozak (90' Foszmańczyk)

Żółte kartki: 34' Rakoczy, 66' Jugas - 34' Sadlok, 84' Swędrowski, 90+6' Szymański

Czerwona kartka: 30' Kakabadze

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski