Polki wygrywają w tie-breaku. Turczynki zatrzymały Amerykanki

Drugi dzień (i noc) siatkarskiej Ligi Narodów kobiet nie przyniósł większych sensacji, choć na niespodziankę na pewno trzeba spoglądać w starciu USA z Turcją, gdzie lepsza w stosunku 3:2 okazała się ta druga reprezentacja. Podobnym wynikiem biało-czerwone ograły dziś w nocy polskiego czasu reprezentację Włoch.

O meczu Polek więcej można przeczytać TUTAJ. Nie był to łatwy mecz podopiecznych Jacka Nawrockiego, ale liczą się pierwsze dwa punkty do tabeli ogólnej, dzięki którym Polki plasują się w tej chwili w okolicach 10-tego miejsca. Jeśli już mowa o polskiej grupie, wczoraj w Lincoln kibice mogli oglądać w sumie 10 setów, bo w drugim meczu również doszło do tie-breaka, w którym dość niespodziewanie zwycięstwo na swoją szalę przeciągnęły Turczynki, pokonując gospodynie w stosunku 3:2. Było to bardzo zacięte spotkanie, a decydujący set skończył się krótką grą na przewagi, którą lepiej rozegrały Turczynki i wygrały 16:14. 

Na ten moment pięć zespołów może pochwalić się dwoma wygranymi spotkaniami. Oprócz podopiecznych Giovanniego Guidettiego są to Serbki, Holenderki, Chinki i Rosjanki. Bardzo mocno namęczyły się wczoraj przede wszystkim te ostatnie. "Sborna" do końca nie mogła być pewna kontroli nad meczem z groźnymi Tajkami. Po wygranym pierwszym secie 25:23 przyszła porażka aż 13:25. Kolejne dwa sety Rosjanki już wygrały, ale szczególnie w czwartej odsłonie nad meczem wisiało widmo tie-breaka, a zwycięstwo 30:28 po bardzo zaciętej grze pokazało dobitnie, że nie był to jednostronny mecz.

Wyniki:

Dominikana - Korea Południowa 2:3 (24:26, 27:25, 25:21, 14:25, 12:15)
Argentyna - Holandia 1:3 (25:22, 19:25, 8:25, 18:25)
Chiny - Belgia 3:0 (25:14, 25:20, 25:13)
Rosja - Tajlandia 3:1 (25:23, 13:25, 25:18, 30:28)
Brazylia - Japonia 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:11)
Niemcy - Serbia 0:3 (16:25, 21:25, 17:25)
Polska - Włochy 3:2 (21:25, 25:14, 19:25, 25:17, 15:12)
USA - Turcja 2:3 (26:28, 19:25, 25:20, 26:24, 16:14)