„The Pumpkin Spice Café” Laurie Gilmore [RECENZJA]
Źródło własne

„The Pumpkin Spice Café” Laurie Gilmore [RECENZJA]

  • Dodał: Natalia Zoń
  • Data publikacji: 09.10.2024, 20:26

Jeanie dziedziczy po swojej ciotce małą kawiarnię Pumpkin Spice Café w urokliwym Dream Harbor. Logan, miejscowy farmer, unika jak ognia plotek na swój temat. Pojawienie się kobiety miasteczku, ale i w jego życiu, zaburza wszelki spokój. 

 

The Pumpkin Spice Café to powieść idealna dla miłośników małomiasteczkowego klimatu i Gilmore Girls. Jako ogromna fanka tego serialu nie mogłam przejść koło tej pozycji obojętnie! Oczywiście jest to osobna historia, choć czuć tu pewne nawiązania i smaczki dla tych, którzy kiedykolwiek marzyli, aby zamieszkać w Stars Hollow! Zresztą już sam pseudonim autorki – Laurie Gilmore – mówi dużo o tym, czego możemy się spodziewać.

 

Dream Harbor to miasteczko, w którym każdy zna każdego. Wszyscy mają ustaloną rutynę i ulubioną kawę w lokalnej kawiarni. Jeanie zaburza ten cały spokój, ale zdecydowanie na korzyść, szczególnie Logana. Mężczyzna, choć wie, że mieszkańcy chcą dla niego jak najlepiej, ma już dość współczujących spojrzeń i chęci pomocy. 

 

Między Jeanie a Loganem szybko tworzy się nić porozumienia, choć ich pierwsze spotkanie było dość… specyficzne. I zdecydowanie mało romantyczne. Przeciwieństwa jednak się przyciągają, prawda? Widzimy, jak ich relacja się rozwija, a przy tym obserwujemy kilka całkiem zabawnych sytuacji z nimi w roli głównej.

 

Autorka świetnie pokazała także poboczne postaci. Czytelnik ma poczucie, jakby faktycznie dobrze znał każdego mieszkańca Dream Harbor. Ich codzienne życie przeplata się z losami Jeanie i Logana, co dodaje całej historii większej głębi. Szczególnie polubiłam bohaterów z klubu książki, którzy swoimi komentarzami i zachowaniem przypominali mi nieco Statlera i Waldorfa z programu The Mupper Show. 

 

The Pumpkin Spice Café Laurie Gilmore to książka z tych komfortowych. Nie spodziewajcie się tu nagłych zwrotów akcji, ale właśnie to w niej jest najlepsze. Daje ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. Nic tylko czytać ją pod ciepłym kocem z kubkiem gorącego jesiennego napoju.

 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Endorfina.

Natalia Zoń – Poinformowani.pl

Natalia Zoń

Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com