Boks: Krzysztof Głowacki w półfinale World Boxing Super Series!

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 11.11.2018, 06:16

Krzysztof Głowacki (31-1, 19 KO) pokonał w Chicago Maksyma Własowa (42-3, 25 KO) i zapewnił sobie awans do półfinału turnieju World Boxing Super Series w wadze junior ciężkiej. Oprócz tego, "Główka" zgarnął pas WBO interim, który już niedługo najprawdopodobniej przeistoczy się w pełnoprawny tytuł mistrzowski!

 

Obaj panowie bardzo mocno rozpoczęli pojedynek. Lepiej radził sobie Głowacki, który lewą ręką raz za razem zaskakiwał śliskiego Rosjanina. Trzeba jednak przyznać, iż Własow nie pozostawał dłużny i również celnie trafiał. Tak wyglądała zresztą większa część pojedynku. Obaj pięściarze często zadawali celne ciosy, lecz siła fizyczna i dynamika Polaka sprawiały, że to jego uderzenia były bardziej widoczne. Krzysztof miał sporo szczęścia w trzeciej odsłonie. Zdecydowanie ją przegrywał, ale w jednej z ostatnich akcji ulokował prawy, Własow dodatkowo potknął się o własne nogi i sędzia ringowy musiał go liczyć. Pozwoliło to naszemu rodakowi na zbudowanie sporej przewagi punktowej, której nie pozwolił sobie odebrać aż do samego końca. 

 

Choć trzeba też przyznać, że końcowe starcia nie należały do Głowackiego. Zmęczony Polak uderzał rzadziej niż Rosjanin, czasami dawał łapać się na proste, lecz niebezpieczne akcje Maksyma. Po ostatnim gongu było jednak niemal pewne, iż to ręka Krzysztofa powędruje w górę. I tak też się stało! Sędziowie wskazali zwycięstwo byłego mistrza świata w stosunku 118:110, 117:110, 115:112. 

 

Krzysztof Głowacki zdobył w ten sposób tymczasowy pas WBO. Już niedługo może okazać się, iż Polak zostanie pełnoprawnym czempionem tej organizacji. Wystarczy, że Oleksandr Usyk zwakuje swoje pasy mistrzowskie i przejdzie do kategorii ciężkiej. A jest to bardzo prawdopodobne, albowiem Ukrainiec już wcześniej zapowiedział, że walka z Tonym Bellew będzie jego ostatnią w cruiser. 

 

W półfinale turnieju World Boxing Super Series, Krzysztof Głowacki zmierzy się z Mairisiem Briedisem. Łotysz wypunktował dziś w Chicago Noela Gevora 116:110, 115:111, 114:112, lecz zaprezentował się fatalnie i zdaniem większości ekspertów, powinien zejść z ringu pokonany.