Liga Mistrzów: "zwycięski" remis Tottenhamu
- Data publikacji: 11.12.2018, 22:54
W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów w grupie B Barcelona zremisowała z Tottenhamem 1:1 po bramkach Dembele i Moury. Przy remisie Interu z PSV, to podopieczni Pochettino awansowali do fazy pucharowej.
Choć w poprzedniej serii gier awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca zapewniła sobie Barcelona, a PSV straciło nawet matematyczne szanse na zajęcie 3. miejsca gwarantującego grę w Lidze Europy, to w grupie B nie wszystko zostało jeszcze rozstrzygnięte. W walce o pozostanie w Lidze Mistrzów pozostały jeszcze Inter i Tottenham mające na swoich kontach po siedem punktów. W ostatniej kolejce to zespół z Londynu stanął przed trudniejszym zadaniem, ponieważ musiał mierzyć się z podopiecznymi Ernesto Valverde. W poprzednim starciu obu drużyn górą byli Katalończycy, którzy wygrali 4:2.
Trener gospodarzy postawił na mocno rezerwowy skład, w którym zabrakło m.in. Leo Messiego czy Luisa Suareza. Tottenham postanowił to wykorzystać i od początku postawił na atak. Już w 3. minucie przeprowadził bardzo szybką i płynną akcję, jednak Eriksen został zatrzymany przez defensywę Barcelony. Po rzucie wolnym wykonywanym przez piłkarzy Tottenhamu Katalończycy wyprowadzili fantastyczną kontrę i wyszli na prowadzenie. Całą akcję przeprowadził Dembele, który wymanewrował Walkera-Petersa oraz Winksa i po kilkudziesięciometrowym rajdzie pewnie pokonał Hugo Llorisa. W 13. minucie pokazał się Cutinho, jednak jego strzał był zbyt słaby, by zaskoczyć bramkarza gości. Po zdobyciu bramki Barcelona pewnie kontrolowała przebieg spotkania i długo utrzymywała się przy piłce. Tottenham nie potrafił zagrozić bramce Cillessena, jedyne akcje tworzył po stałych fragmentach. Dopiero w 30. minucie goście wykreowali okazję do wyrównania, jednak Son nie doszedł do świetnego podania Rose’a. Chwilę później Koreańczyk powinien pokonać bramkarza gospodarzy, jednak przegrał z nim pojedynek sam na sam. Najaktywniejszy po stronie gości Son w 38. minucie ponownie próbował doprowadzić do wyrównania, ale jego strzał ponownie zatrzymał Cillessen. W 44. minucie odpowiedziała Barcelona po uderzeniu Rakiticia. Po chwili mogło być 2:0, ale po świetnej indywidualnej akcji Coutinho piłka zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Llorisa.
Początek drugiej połowy to dużo lepsza gra Tottenhamu. W 48. minucie groźnie uderzył Eriksen, ale Cillessen skutecznie interweniował. Podopieczni Pochettino nie ustawali w próbach doprowadzenia do wyrównania, swoich szans szukali m.in. aktywni Eriksen i Son. Goście tworzyli coraz ciekawsze sytuacje, jednak brakowało w nich dokładności i precyzji (szczególnie w końcowej fazie). Po zamieszaniu w polu karnym Barcelony, najbliższy zdobycia bramki był Kane, ale został zablokowany przez obrońców gospodarzy. W 75. minucie goście stworzyli swoją najgroźniejszą akcję po przerwie. Dający dobrą zmianę Moura świetnie wyskoczył do dośrodkowania, ale jego uderzenie tuż przed linią zatrzymał fantastycznie dysponowany bramkarz Katalończyków. Gospodarze pomimo wejścia na boisko Messiego nie pokazali zbyt wiele w drugiej połowie. W ostatnich minutach trener Tottenhamu postawił wszystko na jedną kartę, wprowadzając na murawę wszystkich swoich ofensywnych piłkarzy. Choć w 84. minucie mogło to doprowadzić do utraty kolejnej bramki, bo Coutinho ponownie trafił w słupek, to chwilę później podjęte ryzyko przyniosło wyrównanie. Akcję Kane-Lamela wykończył wprowadzony w drugiej połowie Lucas Moura. W końcówce już nic się nie zmieniło i Tottenham awansował do kolejnej fazy rozgrywek.
FC Barcelona – Tottenham 1:1 (1:0)
Bramki: Dembele (7’) - Moura (85')
Barcelona: Cillessen - Semedo, Lenglet, Vermaelen, Miranda - Arthur, Alena, Rakitić - Dembele (76' D. Suarez), Coutinho, Munir (63' Messi)
Tottenham: Lloris - Walker-Peters (61' Lamela) , Alderweireld, Vertonghen, Rose - Winks (83' Llorente), Sissoko - Son (71' Moura), Alli, Eriksen - Kane
Żółte kartki: Semedo - Walker-Peters
Sędziował: Milorad Mazić