„Ocean straconych nadziei” Zuzanny Wólczyńskiej [RECENZJA]
- Dodał: Natalia Zoń
- Data publikacji: 05.11.2024, 16:01
Cassie Harrington nie widzi świata poza surfowaniem. Gdy pewnego dnia ktoś podmienia jej deskę, robi wszystko, aby ją odzyskać. Sprawy jednak nieco się komplikują, kiedy okazuje się, że ma ją Caleb Raeken, od którego powinna trzymać się z daleka. Szczególnie że to właśnie jej dziadek wsadził jego ojca do więzienia.
Ocean straconych nadziei to książka, od której trudno się oderwać. Zuzanna Wólczyńska serwuje czytelnikom historię pełną zagadek, intryg i niedomówień. Ktoś zostawia na plaży wiadomość, która prowadzi do sklepu z płytami winylowymi. To rozpoczyna grę, którą podejmują się bohaterowie. Czy uda im się złamać szyfr i odkryć prawdę?
Cassie i Caleb. Wnuczka burmistrza i syn mordercy. Dziewczyna z bogatego domu i chłopak, który nie ma nic. Wywodzą się z dwóch różnych światów. Są jak ogień i woda. Dziwnym zrządzeniem losu muszą razem współpracować. Z zafascynowaniem śledziłam losy tej dwójki. Ich relacja jest dynamiczna i nie brak w niej sprzeczek, ale jednocześnie czekałam na nowe interakcje.
Wydarzenia obserwujemy z obu perspektyw, co daje większy wgląd zarówno w codzienne życie Cassie, jak i Caleba. Dzięki temu możemy lepiej poznać postaci i problemy, z jakimi się zmagają. Autorka świetnie pokazała kontrast między nimi, ale także to, jak są postrzegani przez innych.
Uwielbiam klimat Folly Beach. Z jednej strony małomiasteczkowy, z drugiej po prostu duszny i mrożący krew w żyłach. Mała liczba mieszkańców sprawia, że z pozoru każdy każdego zna, a to znowu oznacza, że to właśnie wśród znajomych twarzy może kryć się osoba, która rozpoczęła grę. Nie wiadomo komu można ufać, a komu nie, co wywołuje niemały dreszczyk emocji!
Walka z czasem, tajemnice, nietuzinkowi bohaterowie i ogromna miłość do surfowania, która bije od Cassie i Caleba. Ocean straconych nadziei to książka idealna dla fanów Outer Banks i… Vaiany! Zuzanna Wólczyńska sprawiła, że powieść trzyma w napięciu do ostatniej strony. Z niecierpliwością czekam na drugi tom i dalsze losy bohaterów.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar.
Natalia Zoń
Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com