"Rycerz psi łeb", tom 1 [RECENZJA]
Zdjęcie własne

"Rycerz psi łeb", tom 1 [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 25.09.2025, 20:29

Zawsze kilka komiksów z wydawnictwa Lost In Time wpada do mojej topki najlepszych komiksów danego roku. Często jest tak, że wiem to już po przeczytaniu danej pozycji - po prostu kończę czytać i zapisuję sobie w pamięci, aby wspomnieć o tym przy okazji jakichś podsumowań. Dokładnie tak było w przypadku Rycerz Psi Łeb, bo to bardzo rześka propozycja w tym gatunku.

 

Rycerz Psi Łeb opowiada o dwójce rycerzy i ich giermku - grupa przemierza świat walcząc w kolejnych turniejach i żyjąc "od pierwszego do pierwszego", ale w średniowiecznych realiach. Dodatkowym problem jest fakt, że jednym z tych rycerzy jest kobieta, działająca na zasadach Mulan. Cała intryga rozgrywa się wokół kolejnego, dużego turnieju, w którym nasi bohaterowie będą walczyć o pieniądze na życie przez kolejne tygodnie. A przy okazji o sławę.

 

Co sprawia, że ten komiks mnie oczarował? Przełamanie gatunku. Większość komiksów średniowiecznych stara się postawić na gęstą atmosferę i wielkie dworskie intrygi. Macie czuć wielką stawkę, ogromne bitwy, a najlepiej osadzić to w okresie historycznym, gdzie istniał wielki konflikt między dwoma państwami, aby na końcu przedstawić soczystą batalię. Ale tutaj jest inaczej - atmosfera jest całkiem luźna, stawka nie jest wygórowana, a całości towarzyszy całkiem duża dawka komedii, wymieszana z lekkim dramatem.

 

I całe to połączenie po prostu mnie wchłonęło. W trakcie lektury bardzo polubiłem bohaterów, parę razy się uśmiechnąłem i nawet czasem zaskoczyłem. Jest tutaj nawet przestrzeń na pewne dylematy moralne, bo wątek czarnego rycerza został świetnie przedstawiony i bardzo czekam na poznanie jego dalszych losów. Dzięki temu nie jest to kompletnie pusta opowieść, a pozycja chcąca coś nam opowiedzieć, lecz w granicach rozrywki.

 

Do tego wszystkiego dochodzą rysunki i te są fenomenalne. Kreska jest bardzo szczegółowa, ale zarazem czytelna, co jest szczególnie istotne w kontekście pojedynków. W ramach starć istotny jest również duży format, który zdecydowanie robi robotę i podbija wrażenia. Miałem ogromną radość z oglądania kolejnych plansz i oto właśnie chodzi.

 

Podsumowując - jestem zachwycony, co zresztą widać po całej tej recenzji. To udane przełamanie gatunku, które stawia na humor i rozrywkę dla czytelnika. Może po następnym tomie będę oczekiwał nieco więcej, ale to miało być wprowadzenie. A wprowadziło mnie z ogromnym sukcesem i nie mogę się doczekać następnych rozdziałów tej opowieści. Oby chociaż utrzymały poziom poprzedniego, a będę zachwycony.

 

Komiks otrzymałem od wydawnictwa Lost In Time na mocy współpracy recenzenckiej.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl