![„Spiral. W rytmie uczuć” Bal Khabra [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.515.4032.1992/media/2025/07/56980/img-0917.jpg)
„Spiral. W rytmie uczuć” Bal Khabra [RECENZJA]
- Data publikacji: 27.07.2025, 19:42
Elias Westbrook jest zawodnikiem NHL, którego nazwisko co rusz pojawia się w mediach, jednak nie ze względu na osiągnięcia na lodzie, a plotki i hejt. Sage Beaumont to utalentowana baletnica, która marzy o roli w „Jeziorze łabędzim”, ale talent to za mało. Jest jednak pewien sposób, by chłopak odzyskał dobre imię, a dziewczyna zdobyła popularność. Plan idealny?
„Collide. Kolizja serca”, pierwsza część z cyklu „Off the Ice” autorstwa Bal Khabra, bardzo mi się podobała. Niezwykle byłam więc ciekawa kolejnego tomu – „Spiral. W rytmie uczuć”. Nie sądziłam jednak, że aż tak zatracę się w tej historii.
Elias chce odzyskać kontrolę nad swoją zszarpaną reputacją. Sage natomiast potrzebuje zyskać rozgłos, gdyż bez popularności w mediach społecznościowych nie da rady spełnić swojego marzenia. Plan wydaje się idealny. Udawany związek będzie z korzyścią dla obu stron, a ustalone zasady pozwolą na to, by wszystko szło zgodnie z założeniem. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy uczucia przestają być tylko na pokaz.
„Spiral. W rytmie uczuć” to książka idealna dla wszystkich, którzy uwielbiają motywy fake dating i grumpy x sunshine. Bal Khabra stworzyła historię pełną ciepła, determinacji i wsparcia. Z wypiekami na twarzy śledziłam losy Eliasa i Sage, którym kibicowałam od samego początku. Na ogromny plus są tu także relacje poboczne. Autorka nie skupia się jedynie na (udawanym) związku Eliasa i Sage, ale daje czytelnikowi szerszy obraz na życie dwójki bohaterów. Widzimy interakcje z przyjaciółmi oraz rodziną, co sprawia, że całość nabiera większej głębi.
Warto też wspomnieć, że miłośnicy hokeja będą zadowoleni, sięgając po tę pozycję. Często w książkach zdarza się, że choć bohater jest sportowcem, o samym sporcie jest niewiele lub prawie wcale. Tutaj jednak hokeju jest sporo i jest on przedstawiony naprawdę ciekawie. Dodatkowo mamy bohaterkę-baletnicę, co wyjątkowo mnie zaciekawiło, bo o ile motyw hokeja pojawia się coraz częściej, tak z baletem nie często spotykam się w literaturze, a szkoda!
Powieść „Spiral. W rytmie uczuć” skradła moje serce. Niebanalna historia, która zaczyna się od pewnej licytacji, sprawiła, że trudno było mi odłożyć książkę. Z niecierpliwością czekam na następny tom, by poznać losy kolejnych bohaterów. A na ten moment jednego jestem pewna – Elias będzie nowym książkowym mężem wielu książkar!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowe Serca.