
70% pracowników Cantor Fitzgerald zginęło jednego dnia. Niezwykła historia firmy Cantor Fitzgerald
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 05.09.2025, 12:56
11 września 2001 roku Cantor Fitzgerald, jedna z najważniejszych firm finansowych w Stanach Zjednoczonych, poniosła największe straty spośród wszystkich podmiotów mieszczących się w World Trade Center. Jej biura znajdowały się na 101. do 105. piętrze północnej wieży, zaledwie kilka kondygnacji powyżej miejsca uderzenia samolotu American Airlines Flight 11. W wyniku ataku życie straciło 658 pracowników, co stanowiło niemal 70% całej nowojorskiej kadry.
Próba ocalenia firmy przez Lutnicka
Dyrektor generalny Cantor Fitzgerald, Howard Lutnick, nie był w biurze w chwili zamachu. W ataku zginął jednak jego brat Gary, co nadało tragedii bardzo osobisty wymiar. Lutnick natychmiast podjął decyzję o kontynuowaniu działalności spółki, mimo niewyobrażalnych strat. Już tydzień po atakach udało się przywrócić handel papierami wartościowymi, co było dowodem ogromnej determinacji i siły organizacyjnej. Firma stała się symbolem odbudowy, pokazując, że nawet po tak wielkim ciosie możliwe jest przetrwanie.
Pomoc rodzinom ofiar i wsparcie finansowe
Wkrótce po tragedii Cantor Fitzgerald ogłosił, że 25% zysków firmy przez pięć lat będzie przeznaczanych na wsparcie rodzin pracowników, którzy zginęli. Oprócz tego przedsiębiorstwo zobowiązało się do pokrywania kosztów opieki zdrowotnej przez dekadę. Do 2006 roku firma wypłaciła łącznie około 180 milionów dolarów, a dodatkowe 17 milionów pochodziło z funduszu pomocowego prowadzonego przez siostrę Lutnicka. Ten gest solidarności był ewenementem w świecie finansów i został szeroko doceniony.
Odbudowa pozycji rynkowej
Przed atakami Cantor Fitzgerald odpowiadał za około jedną czwartą wszystkich transakcji na amerykańskim rynku obligacji skarbowych. Po 11 września firma musiała całkowicie przebudować swoje zaplecze technologiczne i organizacyjne. Dużą rolę odegrało biuro w Londynie, które wspierało odbudowę działalności handlowej. Nowa siedziba firmy powstała w Midtown Manhattan, a jej determinacja w odzyskaniu dawnej pozycji stała się tematem książki On Top of the World oraz filmu dokumentalnego Out of the Clear Blue Sky.
Spory prawne i walka o odszkodowania
Cantor Fitzgerald prowadził również działania prawne związane z atakami. W 2004 roku złożył pozew przeciwko Arabii Saudyjskiej, oskarżając ją o finansowe wspieranie terrorystów. Choć większość roszczeń została oddalona, sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. W 2013 roku firma zakończyła spór z American Airlines, które oskarżano o zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa, uzyskując odszkodowanie w wysokości 135 milionów dolarów.
Spółka przetrwała, mimo że straciła większość pracowników, a jej walka o przetrwanie stała się symbolem siły amerykańskiego rynku finansowego. Do dziś jest pamiętana jako firma, która nie tylko odbudowała swoje miejsce na Wall Street, ale także zadbała o rodziny ofiar, pokazując, że nawet w świecie finansów liczą się wartości ludzkie.