
Polacy świetnie rozpoczęli mistrzostwa Europy w Lublinie. Będzie walka o medale
- Data publikacji: 02.12.2025, 13:36
W Lublinie rozpoczęły się pływackie mistrzostwa Europy na krótkim basenie i już pierwsze starty biało-czerwonych dały powody do optymizmu. Polscy pływacy pokazali formę, zdobywając liczne awanse do kolejnych rund, a aż trzy ekipy wieczorem powalczą o medale. Kibice mogą szykować się na pełne emocji finały.
Udany początek biało-czerwonych
Już w pierwszym dniu zawodów polscy pływacy dali sygnał, że gospodarze mają zamiar mocno zaznaczyć swoją obecność na tej imprezie. W piątkowy wieczór o miejsca na podium powalczą dwie sztafety oraz Krzysztof Chmielewski, który płynie w finale na 400 metrów stylem dowolnym. To pierwsza okazja, aby mistrzostwa Europy w pływaniu przyniosły polskim kibicom medale.
Do finałów zakwalifikowały się męska i żeńska sztafeta 4x50 metrów stylem dowolnym. Polscy pływacy pokazali, że świetnie czują się w lublińskim obiekcie, korzystając z dopingu publiczności. Zawodnicy liczą, że energia z trybun pomoże im wieczorem powalczyć o najwyższe lokaty.
Rekordy życiowe i świetny klimat na trybunach
Szczególnie udany poranek zaliczyła Kornelia Fiedkiewicz. Zanim wystartowała w sztafecie, poprawiła swój rekord życiowy na 50 metrów stylem motylkowym, co dało jej awans do półfinału. Podkreśla, że start przed polskimi fanami dodaje jej skrzydeł. Polscy pływacy dobrze znają ten basen, co niewątpliwie działa na ich korzyść podczas mistrzostw Europy w pływaniu.
Wysoką formą błysnęły także Dominika Sztandera i Barbara Mazurkiewicz, które z powodzeniem awansowały dalej na dystansie 100 metrów stylem klasycznym. Obie zapowiadają walkę o jak najlepsze wyniki i nie ukrywają radości z obecności bliskich na trybunach. Dla wielu zawodników możliwość startu w Polsce podczas tak ważnego wydarzenia to dodatkowa motywacja.
Gospodarze na fali – kolejni awansują
W Lublinie swoje pięć minut miała również Adela Piskorska. Zawodniczka na co dzień związana z miejscowym klubem wywalczyła awans na 200 metrów stylem grzbietowym, podobnie jak Aleksandra Knop. Publiczność przywitała ich ogromnym aplauzem. Mistrzostwa Europy w pływaniu dają im szansę pokazania się w miejscu, które znają najlepiej.
Równie dobre wejście w rywalizację zanotował specjalista stylu klasycznego Jan Kałusowski. Polak był bliski rekordu życiowego na 100 metrów i z optymizmem patrzy na półfinał. Zapowiada ambitne cele dwa rekordy Polski i walkę o finały. To kolejne obiecujące wieści dla kibiców, którzy liczą na mocny występ, jaki mogą dać polscy pływacy w kolejnych dniach.
Zobacz też: Futsal: Piast Gliwice rozpoczął zmagania w 1/8 Ligi Mistrzów SKRÓT MECZU
Nie wszyscy mieli szczęście
O środkowe rundy bili się również inni reprezentanci Polski, choć nie wszystkim udało się awansować. Największe emocje przyniosła sytuacja Marcina Cieślaka. Po tym, jak trzech zawodników uzyskało identyczny czas na granicy awansu, konieczny był repasaż. Niestety, w nim Polak zakończył zmagania na trzecim miejscu i pożegnał się z dalszą rywalizacją.
Takie momenty przypominają, że mistrzostwa Europy w pływaniu to impreza na najwyższym poziomie, gdzie liczy się każdy ułamek sekundy, a polscy pływacy muszą dawać z siebie wszystko w każdym starcie.
W oczekiwaniu na emocje finałów
Wieczorne wyścigi zapowiadają się wyjątkowo interesująco. Już o godzinie 19 wystartuje sesja finałowa, a w jej trakcie najpierw zobaczymy Krzysztofa Chmielewskiego w walce o medal, a później dwie sztafety, które mogą sprawić polskim kibicom wiele radości.
Mistrzostwa Europy w pływaniu dopiero się rozkręcają, ale widać, że gospodarze są świetnie przygotowani. Polscy pływacy udowadniają, że warto było powierzyć Polsce organizację tak prestiżowego wydarzenia. Teraz pozostaje czekać na medale, które są na wyciągnięcie ręki.
