Tragiczny wypadek w Hiszpanii. Nie żyje Diogo Jota i jego brat André
Илья Хохлов/wikimedia

Tragiczny wypadek w Hiszpanii. Nie żyje Diogo Jota i jego brat André

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 03.07.2025, 11:35

Świat futbolu pogrążył się w żałobie po nagłej śmierci jednego z czołowych portugalskich piłkarzy. Diogo Jota, napastnik Liverpoolu oraz reprezentant Portugalii, zginął w tragicznym wypadku samochodowym w Hiszpanii. Życie stracił również jego młodszy brat, André, który również był zawodowym piłkarzem.

Wypadek, który zatrzymał futbol

Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek rano, na trasie A-52 w prowincji Zamora, nieopodal miejscowości Palacios de Sanabria. Diogo Jota przebywał w Hiszpanii na urlopie, zaledwie kilka dni po swoim ślubie z długoletnią partnerką, Rute Cardoso. Wraz z nim podróżował jego 26-letni brat, André Jota, zawodnik portugalskiego klubu Penafiel.

 

Według relacji hiszpańskich mediów, samochód, którym poruszali się bracia, zjechał z drogi i natychmiast stanął w płomieniach. Ogień błyskawicznie objął cały pojazd, a także rozprzestrzenił się na okoliczną roślinność. Świadkowie zdarzenia natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe, jednak dla obu mężczyzn było już za późno. Zginęli na miejscu.

Kariera pełna sukcesów

Diogo Jota w ostatnich latach stał się jednym z filarów Liverpool FC. Do angielskiego klubu trafił w 2020 roku z Wolverhampton i bardzo szybko zdobył uznanie zarówno kibiców, jak i trenera. Na swoim koncie zgromadził 182 występy w barwach "The Reds", w których zdobył 65 bramek i zaliczył 26 asyst. Wraz z zespołem sięgnął po mistrzostwo Anglii, Puchar Ligi oraz Puchar Anglii.

 

W reprezentacji Portugalii rozegrał 49 spotkań, zdobywając 14 goli. Miał wkrótce zagrać jubileuszowy, 50. mecz w narodowych barwach. Niestety, los zdecydował inaczej.

Osobista tragedia i strata dla rodziny

Zaledwie kilka dni przed tragedią, Diogo Jota i jego partnerka świętowali zawarcie małżeństwa. Para wspólnie wychowywała trójkę dzieci, z których najmłodsze urodziło się pod koniec 2024 roku. Śmierć 28-letniego piłkarza jest nie tylko ogromnym ciosem dla świata sportu, ale przede wszystkim niewyobrażalną stratą dla jego najbliższych.

 

Brat Diogo, André, choć nie był tak rozpoznawalny jak jego starszy brat, również realizował swoją piłkarską pasję. Występował w portugalskim Penafielu, gdzie uchodził za solidnego zawodnika z ambicjami. Jego śmierć przerwała karierę, która mogła dopiero się rozwijać.

Piłkarski świat żegna Jotę

Informacje o śmierci Diogo i André Joty natychmiast obiegły media na całym świecie. Oficjalne potwierdzenie tragedii przekazała portugalska federacja piłkarska, a liczne kluby i zawodnicy oddają hołd zmarłym w mediach społecznościowych. Liverpool FC opublikował poruszające oświadczenie, wyrażając głęboki smutek i kondolencje dla rodziny zawodnika.

 

Fani piłki nożnej w różnych zakątkach świata wspominają Jotę jako gracza oddanego swojej drużynie, a jednocześnie skromnego i pełnego pasji człowieka. W ciągu niespełna dekady swojej kariery zdołał zapisać się w historii portugalskiego i europejskiego futbolu.

 

Śmierć Diogo Joty i jego brata André wstrząsnęła nie tylko środowiskiem sportowym, ale też opinią publiczną. Takie wydarzenia przypominają, jak kruche może być życie – nawet dla ludzi, których postrzegamy jako niezniszczalnych. Pozostaje żal, że obaj bracia odeszli tak nagle, w momencie, gdy ich życie zawodowe i prywatne wchodziło w nowy rozdział.