Kolej towarowa w Polsce potrzebuje wsparcia. Eksperci wzywają do pilnego planu ratunkowego
OtoZapletal/By Pixabay

Kolej towarowa w Polsce potrzebuje wsparcia. Eksperci wzywają do pilnego planu ratunkowego

  • Data publikacji: 27.11.2025, 08:26

Podczas gdy pociągami pasażerskimi podróżuje coraz więcej osób, kolej towarowa w Polsce zmaga się ze spadkami i rosnącą konkurencją ze strony transportu drogowego. Branża alarmuje, że bez systemowych działań i nowych inwestycji sytuacja będzie się pogarszać, co utrudni realizację krajowych i unijnych celów klimatycznych.

Kolej towarowa traci znaczenie mimo rozwoju rynku pasażerskiego

Sektor pasażerski świętuje rekordy przewozów niemal każdego miesiąca. Jednak kolej towarowa nie podąża tą samą ścieżką, według danych UTK wciąż obserwowane jest zmniejszenie przewożonych wolumenów. Wynika to m.in. z ograniczenia transportu masowych ładunków, zwłaszcza węgla, który przez lata stanowił podstawę rynku.

 

Rozwijający się transport intermodalny z portów morskich, choć rośnie stabilnie, nadal nie jest w stanie zastąpić dużych ilości paliw kopalnych przewożonych wcześniej po torach. Dodatkowo rynkowi brakuje długofalowej strategii wsparcia oraz spójnych rozwiązań regulacyjnych.

Wąskie gardła znikają, ale to nie wystarczy

Zmiany infrastrukturalne są widoczne. Liczba tzw. wąskich gardeł znacząco zmalała względem lat ubiegłych, a inwestycje takie jak modernizacja linii nadodrzańskiej mogą skrócić czas przewozu i poprawić ofertę dla biznesu. Kolej towarowa zyska dzięki podwyższeniu prędkości składów nawet do 100 km/h na wybranych trasach.

 

Mimo tego eksperci wskazują, że infrastruktura punktowa bocznice, terminale, punkty przeładunkowe nadal jest rozwinięta nierównomiernie. W niektórych regionach transport intermodalny właściwie nie ma się gdzie rozwijać, co sprawia, że przedsiębiorcy wybierają transport drogowy jako prostszy i bardziej dostępny.

Transport intermodalny wymaga terminali i zachęt inwestycyjnych

Brak terminali w województwach takich jak kujawsko-pomorskie czy świętokrzyskie powoduje, że transport intermodalny nie wykorzystuje swojego potencjału. Branża kolejowa apeluje do rządu o wsparcie inwestycji w bocznice i infrastrukturę przeładunkową.

 

Jednym z rozwiązań mogłoby być dofinansowanie części kosztów budowy bocznicy przez państwo. Dzięki temu nowoczesne fabryki i centra logistyczne mogłyby korzystać bezpośrednio z torów kolejowych zamiast generować dodatkowy ruch ciężarówek.

Nierówna konkurencja z transportem drogowym nadal hamuje rozwój

Przewoźnicy kolejowi od lat podkreślają, że obciążenia finansowe zniechęcają do korzystania z torów. Dostęp do infrastruktury i energia stanowią nawet jedną trzecią kosztów przewozu, podczas gdy infrastruktura drogowa jest finansowana zupełnie inaczej.

 

Jeśli koszty nie zostaną zrównoważone, kolej towarowa będzie wciąż tracić udziały rynkowe na rzecz ciężarówek. Proponowane jest m.in. wprowadzenie wieloletniego cennika z obniżką opłat nawet o 50% oraz dodatkowe ulgi dla transportu intermodalnego, co zwiększyłoby jego atrakcyjność.

 

Zobacz też: PKP Intercity przyśpiesza na trasach do Krakowa i Gdańska

Unijne zobowiązania coraz bliżej. Czas na decyzje

Unia Europejska oczekuje, że do 2030 roku 30% ładunków przewożonych na długich dystansach trafi na tory, a do 2050 roku już połowa. Aby było to realne, kolej towarowa musi nie tylko utrzymać obecne wolumeny, ale zacząć dynamicznie się rozwijać.

 

Organizacje branżowe podkreślają, że bez inwestycji i regulacji wspierających transport intermodalny, realizacja tych ambitnych celów stanie pod znakiem zapytania.


Polski rynek logistyczny stoi przed dużym wyzwaniem. Odważne decyzje oraz strategiczne inwestycje mogą sprawić, że kolej towarowa znów stanie się kluczowym elementem transportu. To krok konieczny, by odciążyć drogi, poprawić bezpieczeństwo i zadbać o środowisko. Rozwój transportu intermodalnego i bardziej sprawiedliwe zasady konkurencji to jedyna droga, by polskie cargo mogło odzyskać dawną siłę i zrealizować cele wyznaczone przez Unię Europejską.