
Włodzimierz Czarzasty nowym marszałkiem Sejmu
- Data publikacji: 18.11.2025, 12:16
W polskim parlamencie doszło do ważnej zmiany na jednym z kluczowych stanowisk. Włodzimierz Czarzasty objął funkcję marszałka Sejmu, zastępując Szymona Hołownię. To element szerszych uzgodnień między ugrupowaniami współtworzącymi obecny rząd. Wybór nowego marszałka przebiegał jednak w atmosferze pełnej napięcia, a debata sejmowa pokazała, że opinie polityków na temat tej decyzji pozostają mocno podzielone.
Wyniki głosowania bez niespodzianek
Zmiana na stanowisku marszałka Sejmu była zapisana w umowie koalicyjnej. Głosowanie potwierdziło polityczne ustalenia marszałek Sejmu wyłoniony został większością głosów koalicji. Za kandydaturą zagłosowało 236 posłów, a 209 było przeciwnych. Dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Włodzimierz Czarzasty otrzymał poparcie ze strony Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 oraz PSL. Jednocześnie cała opozycja zdecydowanie sprzeciwiła się tej kandydaturze, co dodatkowo podkreśliło istniejący podział polityczny w Sejmie.
Opozycja krytykuje, koalicja broni ustaleń
Debata przed głosowaniem szybko przerodziła się w ostrą wymianę argumentów. Posłowie PiS oraz Konfederacji wielokrotnie przerywali prezentację kandydatury. Padały okrzyki i personalne zarzuty, w których przeciwnicy przypominali polityczną przeszłość, wskazując, że ich zdaniem Włodzimierz Czarzasty nie powinien pełnić tak wysokiej funkcji w państwie.
Koalicja rządząca broniła jednak decyzji. Przypominano, że rotacja stanowisk jest elementem demokratycznego porozumienia między partnerami politycznymi. Posłowie powoływali się również na zasadę „pacta sunt servanda” umów należy dotrzymywać. Dla nich marszałek Sejmu reprezentuje dziś uzgodnioną współpracę i stabilność koalicji.
Głosowania ujawniły rysy wewnątrz partii
Choć większość klubów głosowała zgodnie z linią polityczną, pojedyncze decyzje posłów pokazały, że również w obozie rządzącym nie brakuje odmiennych opinii. Jeden z parlamentarzystów Polski 2050 zagłosował przeciw kandydaturze, a kolejny wstrzymał się od głosu. Podobnie jeden poseł Koalicji Obywatelskiej nie poparł wyboru Czarzastego.
Te sygnały mogą świadczyć o różnicach światopoglądowych oraz osobistych ocenach roli, jaką marszałek Sejmu powinien pełnić w życiu publicznym.
Sejmowa debata pełna napięć
Atmosfera na sali obrad była burzliwa. Padały mocne stwierdzenia, a część posłów opozycji demonstracyjnie opuściła salę. Po przywołaniu słów na temat działań byłych władz prezes PiS Jarosław Kaczyński również wyszedł z posiedzenia.
Wypowiedzi posłów Lewicy podkreślały, że izba wymaga większego porządku i poszanowania jej zasad. Z kolei przeciwnicy kandydatury oceniali cały proces jako „teatr polityczny”, wskazując, że rotacja na stanowisku nie ma nic wspólnego z interesem obywateli.
Zmiana na funkcji marszałka Sejmu odbyła się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami politycznymi, lecz ujawniła głębokie podziały w parlamencie. Włodzimierz Czarzasty rozpoczyna swoją kadencję w trudnej atmosferze, pełnej krytyki i presji ze strony opozycji. Niewątpliwie będzie to test zarówno dla niego, jak i dla całego układu rządzącego. Jedno jest pewne – od teraz uwaga opinii publicznej skupi się na tym, jak nowy marszałek Sejmu będzie prowadził obrady i czy zdoła uspokoić polityczne emocje, które dominowały w dniu jego wyboru.
