Pierwsze ofiary na granicy wenezuelsko-brazylijskiej

Na wenezuelsko-brazylijskiej granicy wojsko otworzyło ogień w stronę protestujących. Co najmniej dwie osoby nie żyją, a 14 zostało rannych. 

W mieście Kumarakapay wenezuelscy wojskowi wystrzelili pociski w kierunku protestujących, którzy próbowali otworzyć granicę dla pomocy humanitarnej, która przybędzie z Brazylii. 

Konwój humanitarny zbliżył się do przejścia granicznego o godzinie 6:30 czasu lokalnego, a zwolennicy opozycji zaczęli blokować wojskowe pojazdy. Niedługo później żołnierze zaczęli strzelać z karabinów szturmowych, przez co 14 osób zostało rannych, w tym cztery poważnie. Jedna osoba zginęła na miejscu, a druga zmarła w szpitalu.

Juan Guaido wezwał przywódców armii do schwytania żołnierzy, którzy zaczęli strzelać do tłumu. Zagroził, że jeśli tego nie zrobią, to sami poniosą odpowiedzialność za popełniony czyn.