Ozzy odwołał wszystkie tegoroczne koncerty
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 04.04.2019, 22:26
Problemy Ozzy'ego nie mają końca. W zeszłym roku z powodu infekcji dłoni odwołał część koncertów w Stanach Zjednoczonych. W lutym trafił do szpitala z powodu grypy, co skutkowało odwołaniem europejskiej trasy z Judas Priest. Teraz wiadomo, że nie wystąpi w ogóle przed fanami w tym roku.
Wokalista Black Sabbath ma prawdziwego pecha. Po ostatniej wizycie w szpitalu miał wracać do zdrowia w swoim domu. Liczył na szybki powrót na scenę. Jednakże upadł tak niefortunnie, że wymagana była kolejna operacja. Tę przeprowadzono pod koniec ubiegłego miesiąca. Nie wiadomo, co dokładnie się stało, ale Ozzy'emu odnowiła się stara kontuzja, przez którą musiał przełożyć wszystkie tegoroczne koncerty. Na Facebooku opublikowano post, w którym zawarto m.in. przemyślenia wokalisty:
- Nie mogę uwierzyć, że muszę przełożyć kolejne koncerty. Słowa nie oddadzą mojej frustracji, złości i przygnębienia. Dziękuję za miłość i wsparcie od rodziny, zespołu, przyjaciół i fanów. To mnie napędza. Wiedzcie, że czuję się coraz lepiej z każdym dniem... Wyzdrowieję w pełni... i dokończę trasę... I will be back!
W dalszej części wpisu pojawiła się lista koncertów, które mają odbyć się w przyszłym roku w USA. Na wieści o trasie po Europie trzeba jeszcze poczekać.
Dramat Ozzy'ego rozpoczął się w zeszłym roku. Najpierw stłukł sobie dłoń, na której była mała ranka, co zakończyło się infekcją, a potem zachorował na grypę. Niedawno udzielił wywiadu dla magazynu Metal Hammer, w którym wypowiedział się nt. śmierci:
- Oczywiście, że o niej myślę. To się zbliża do p**********o końca. Dobicie do 70-tki czyni cię świadomym fenomenu zmienności na świecie. To jest szalone, co się dzieje dookoła. Wszystko przyspieszyło do komicznego poziomu. Teraz w godzinę zrobisz więcej, niż kiedyś byłeś w stanie zrobić przez tydzień. Myślę, że ludzkość posuwa się naprzód za szybko.
Natomiast wcześniej w rozmowie z The Pulse Of Radio poruszył temat zmarłych kolegów po fachu i swojego dawnego stylu życia:
- Wszyscy umierają. Mam tylko nadzieję, że mojego numeru jeszcze nie wywołano. Jak już mówiłem, mam szczęście, że jeszcze żyję. Chodzi mi o to, że jeśli w grę wchodzą narkotyki i alkohol, to możesz umrzeć 1000 razy.
Gdybyś zapytał mnie lata temu: "Jak myślisz, jak długo jeszcze będziesz żyć?", to bym odpowiedział: "Nie dożyję 40-tki!". Miałem wiele szczęścia. Gdybyś przeczytał w gazecie, że "Ozzy Osbourne został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym", to nie pomyślałbyś "O, naprawdę?", ale "No oczywiście!".
Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.