Nowy film dokumentalny o Michaelu

We wtorek minie 10 lat od śmierci Michaela Jacksona. Mimo to, jego postać ciągle wywołuje emocje, a ich wyrazem był m.in. głośny film Leaving Neverland. Dzisiaj zostanie wyemitowany inny dokument poświęcony piosenkarzowi. Widzowie będą mogli zajrzeć do pokoju Króla Popu w dniu jego śmierci.

Produkcja nosi tytuł Zabójstwo Michaela Jacksona. Zostanie ona wyemitowana dziś o godz. 22:00 w brytyjskiej telewizji Quest Red i QuestOD. Na razie nie wiadomo, czy będzie istnieć możliwość obejrzenia filmu w Polsce.

Dokument przybliży widzom okoliczności śmierci Michaela. W produkcji głos zabrali m.in. detektywi, którzy badali tę sprawę - Dan Myers, Scott Smith i Orlando Martinez. Pokazany zostanie też pokój piosenkarza, o którym ostatni z ww. funkcjonariuszy powiedział:

- Kartki przyklejone w całym pokoju, na lustrach i drzwiach. Nie wiem, czy były to teksty piosenek. Niektóre z nich brzmiały bardziej jak wiersze. Pokój, w którym był leczony, nie wyglądał na pomieszczenie nadające się do jakiegokolwiek rodzaju leczenia medycznego. Na łóżku był komputer, realistyczna lalka, zdjęcia reklam dzieci.

Detektywi wypowiedzieli się też nt. opakowań na lekarstwa, które zastali w pokoju. Niemal wszystkie były puste:

- Mieliśmy świadomość, że dr Murray albo przestał udzielać resuscytacji krążeniowo-oddechowej albo najpierw wszystko wyczyścił, a dopiero potem zaczął udzielać pomocy. W ciągu zaledwie 48 godzin okazało się, że to było coś więcej niż przedawkowanie.

Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku w Los Angeles. Przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca. Winnym nieumyślnego spowodowania jego śmierci uznano doktora Conrada Murraya, który miał podać Michelowi propofol - lekarstwo usypiające, którego używanie w warunkach domowych jest zabronione przez prawo. Sąd skazał go na 4 lata więzienia, lecz odsiedział połowę wyroku.