Cardi B grożą 4 lata więzienia
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 27.06.2019, 14:30
Sprawa ma swój początek w 2018 roku. Wtedy to Cardi B wywołała bójkę w jednym z klubów znajdujących się w Queens. Postawiono jej 12 zarzutów. Raperka nie przyznaje się do winy.
Cardi B wdała się w bójkę w klubie ze striptizem Angels Strip w Queens, niedługo po swoim pierwszym koncercie po urodzeniu dziecka. Ten odbył się w ramach festiwalu Global Citizen. Barmanki klubu - Jade oraz Baddie Gi zeznały, iż miały zostać zaatakowane przez raperkę. Ponadto miała ona namawiać inne osoby do pobicia z użyciem butelek oraz krzeseł. Obie pracownice zostały po zajściu przewiezione do szpitala. Głos zabrał prawnik poszkodowanych kobiet:
- Nieważne, czy jest się znaną raperką czy zwykłym człowiekiem, trzeba odpowiadać za popełnione przez siebie przestępstwa. Mamy świadków oraz nagrania z monitoringu.
Cardi B usłyszała 2 zarzuty nieumyślnego spowodowania zagrożenia oraz pobicia barmanek. Według portalu TMZ, miała ona podejrzewać jedną z nich o romansowanie z jej mężem. Raperka nie przyznaje się do winy, dlatego zwołano radę przysięgłych. Ta rozszerzyła akt do 12 zarzutów. Oskarżeni są też Tawana Jackson-Morel i Jeffrey Bush, czyli współpracownicy piosenkarki.
Cardi B grożą 4 lata więzienia. Kilka dni temu zdobyła kilka statuetek BET Awards 2019. Ze sceny krzyczała m.in.:
- Nie idę do więzienia! Ja mam córkę!
Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.