Serie A: Juve zatrzymane przez beniaminka

  • Data publikacji: 26.10.2019, 17:00

W 9. kolejce włoskiej Serie A US Lecce na Stadio Via del Mare podejmowało liderującą w tabeli "Starą Damę". Gospodarze po niezwykle zaciętym meczu zremisowali z Juventusem Turyn 1:1 (0:0)

 

Pierwszą dogodną okazję do zdobycia bramki piłkarze "Starej Damy" mieli już w 1. minucie spotkania, kiedy to strzał Emre Cana minimalnie minął lewy słupek bramki Gabriela. W 7. minucie ponownie w roli głównej wystąpił Can, który sprytnie nawinął wracającego Calderoniego, a następnie... padł w polu karnym. Wydaje się, że podstawy do podyktowania jedenastki były, jednak arbiter główny spotkania pan Paolo Valeri nie zdecydował się na użycie gwizdka. Nie zważając na to, że gra toczy się dalej rozjuszeni piłkarze Juve ruszyli do arbitra z pretensjami – co momentalnie chcieli wykorzystać piłkarze Lecce. Strzał Calderoniego z 20 metra był jednak niedokładny i niecelny. W 15. minucie futbolówkę w pole karne gospodarzy wstrzelił Alex Sando, a z najbliższej odległości do bramki Lecce wpakował ją Higuain. Jednak po konsultacji z sędziami obsługującymi system VAR, Paolo Valeri odgwizdał ofsajd – Argentyńczyk w momencie podania był na ponad metrowym spalonym. Kolejne minuty to zdecydowany napór gości, którzy raz po raz dochodzili do dobrych sytuacji strzeleckich, lub posyłali groźne piłki w pole karne Lecce. Należy tu wyróżnić niezwykle aktywnego Paolo Dybale. Argentyńczyk parokrotnie szukał sobie okazji do zdobycia bramki. Nabliżej jednak był w 27. minucie kiedy to jego strzał w sytuacji sam na sam, kapitalnie na rzut rożny sparował Gabriel. Ponadto Dybala chętnie brał na siebie grę i wpuszczał kolegów w pole karne gospodarzy znakomitymi prostopadłymi podaniami – Higuain, Bernardeschi, Bentancur – za każdym razem jednak brakowało skutecznego sfinalizowania akcji. Tuż przed końcem pierwszej połowy do głosu nieśmiało doszli goście, po szybkiej kontrze do sytuacji strzeleckiej doszedł Mancosu, jednak jego strzał przeleciał dobrych 10 metrów obok bramki bezrobotnego dziś Wojciecha Szczęsnego.

 

Po zmianie stron napór Bianconerich trwał w najlepsze. W 49. minucie na szesnastce faulowany był Pjanić, arbiter początkowo odgwizdał rzut wolny, jednak po konsultacji z VARem wskazał na "wapno". Karnego na bramkę pewnie zamienił Dybala. Bramka Juve otworzyła spotkanie, bowiem do głosu w ofensywnie w końcu zaczęli dochodzić bierni dotychczas gospodarze. W 53. minucie piłkę na rzut rożny kapitalnie po strzale Marco Calderoniego sparował Wojciech Szczęsny. Dwie minuty później z rzutu wolnego piłkę w pole karne posłał Mancosu, w podbramkowym zamieszaniu futbolówkę ręką zagrał de Ligt, a sędzia Valeri ponownie wskazał na "wapno" – tym razem dla gospodarzy. Piłkę bardzo pewnie w bramce umieścił Mancosu, nie dając najmniejszych szans Szczęsnemu. Bramka rozochociła gospodarzy, którzy ze zdecydowanie większą pewnością siebie próbowali w kolejnych minutach zagrozić bramce reprezentanta Polski, jednak zawsze na miejscu był właśnie Szczęsny, lub któryś z obrońców bloku defensywnego "Starej Damy". Juventus z kolei – podobnie jak w pierwszej odsłonie meczu – próbował zdominować rywala. Goście mieli swoje okazje m.in. Bonucci, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bliska strzelił nad bramką, czy Higuain, który z ostrego kąta trafił w Gabriela. Wynik jednak do końca już nie uległ zmianie, a Lecce sensacyjnie odebrało punkty liderowi.

 

US Lecce – Juventus Turyn 1:1 (0:0)

Bramki: 56' (k.) Mancosu – 50' (k.) Dybala

US Lecce: Gabriel – Meccariello (71' Rispoli), Lucioni, Rossettini, Calderoni – Majer (58' Tabanelli), Petriccione, Tachtsidis – Mancosu – Babacar, Farias (46' Lapadula)

Juventus Turyn: Szczęsny – Danilo (58' Cuadrado), Bonucci, de Ligt, Alex Sandro – Can (72' Rabiot), Pjanić (67' Khedira), Bentancur – Bernardeschi – Dybala, Higuain

Żółte kartki: 13' Calderoni, 18' Rossettini, 74' Mancosu, 87' Lapadula – 79' Bernardeschi

Sędziował: Paolo Valeri (Rzym)

 

akutalna tabela Serie A