NHL: pewne zwycięstwa Golden Knights i Blackhawks

W nocy z niedzieli na poniedziałek odbyły się tylko dwa mecze hokejowej ligi NHL. W Chicago, Blackhawks pokonali Buffalo Sabres, a w Las Vegas, Golden Knights ograli Calgary Flames.

 

Chicago Blackhawks 4:1 Buffalo Sabres

Dach (2), Kane, Toews - Eichel

 

W United Center w Chicago, gospodarze podejmowali zespół Buffalo Sabres. Wynik meczu, w 16. minucie gry, otworzył Kirby Dach, wykorzystując znakomite dogranie Dominika Kubalika. Ten sam zawodnik podwyższył na - 2:0 w połowie drugiej tercji. W niej mało było jednak emocji, a więcej fauli i wykluczeń. Na początku ostatniej odsłony meczu, grę w przewadze, wykorzystał Patrick Kane i zrobiło się - 3:0. Kilka minut później padła czwarta bramka dla Blackhawks, a na listę strzelców wpisał się Jonathan Toews. Gości stać było tylko na honorowe trafienie Jacka Eichela i trzy punkty zostały w Chicago.

 

Vegas Golden Knights 6:0 Calgary Flames

Karlsson (2), Stastny, Pacioretty, Eakin, Stone

 

W T-Mobile Arena w Las Vegas, miejscowi Golden Knights gładko ograli ekipę Calgary Flames. Strzelanie rozpoczął w 11. minucie gry William Karlsson, wykańczając dokładne podanie od Reilly'ego Smitha. W drugiej tercji oglądaliśmy aż dziewięć wykluczeń i tylko jedną bramkę. Peter Stastny podwyższył prowadzenie gospodarzy na - 2:0. Najbardziej obfita w gole była ostatnia część tego spotkania. Kolejno trafiali Max Pacioretty, Cody Eakin, Mark Stone oraz... Karlsson, który wszystko jak zaczął, tak też skończył.