Skoki narciarskie - PŚ: pierwszy triumf w sezonie Ryoyu, pierwsze w karierze podium Lindvika
- Data publikacji: 15.12.2019, 17:50
Japończyk Ryoyu Kobayashi wygrał w Klingenthal indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Drugi był Austriak Stefan Kraft, który został dzięki temu nowym liderem klasyfikacji generalnej, a trzeci Norweg Marius Lindvik.
Do zawodów w niemieckim Klingenthal przystąpiło sześciu Biało-Czerwonych - Stoch, Kubacki, Kot, Żyła, Wolny i Murańka. Apetyty kibiców, po wczorajszym triumfie w konkursie drużynowym były bardzo duże, jednak pierwsza seria trochę je zweryfikowała. Najlepszy z Polaków - Piotr Żyła, zajmował dopiero 10. miejsce, po skoku na odległość 129,5 m. Tuż za nim, plasował się Kamil Stoch - 128,5 m, Dawid Kubacki był 15. - 126,5 m., Klemens Murańka 29. - 126,5 m, a Jakub Wolny 30. - 127,5 m.
Po pierwszej serii, na czele stawki był Ryoyu Kobayashi, który oddał najdłuższy i najpiękniejszy stylowo skok - 136,5 m. Natomiast za jego plecami znajdowała się austriacka koalicja - Philipp Aschenwald - 135 m, Stefan Kraft - 134 m, a także Gregor Schlierenzauer - 135 m. Do drugiej serii dodano jeszcze Thomasa Aasena Markenga, który po skoku na odległość 131 m, miał fatalnie wyglądający upadek. W finale, zabrakło m.in. takich nazwisk jak: Kot, Freitag, Zajc, Huber, czy Kobayashi J.
W drugiej serii nasi skoczkowie się nieco poprawili. Żyła - 133,5 m, awansował na 9. miejsce, zaś Stoch - 132 m, na 10. pozycję. Trzeba jednak zaznaczyć, że popularny "Wiewiór" miał spore problemy po wylądowaniu i cudem utrzymał się na nogach. Gdyby nie to, jego miejsce byłoby zapewne ciut wyższe. O jedną pozycję awansował też Kubacki - 131 m i 14. lokata. Bez zmian zakończyli udział w dzisiejszych zawodach Murańka oraz Wolny.
Po raz pierwszy w tym sezonie wygrał Ryoyu Kobayashi, który skoczył 134 m, wyprzedzając Krafta - 134,5 m, o dokładnie trzy punkty. Dzięki temu, a także 18. pozycji Daniela Andre Tandego, Austriak został nowym liderem "generalki". Na najniższym stopniu podium, po raz pierwszy w karierze, stanął Marius Lindvik - 135 i 132 m.