Szermierka - GP: trójka florecistów w turnieju głównym

Trójka polskich florecistów powalczy w jutrzejszych zawodach Grand Prix we włoskim Turynie. Najciekawszą drogę do turnieju głównego miał Michał Siess, który w eliminacjach bezpośrednich eliminował... tylko swoich rodaków.

Dziesiątka Biało-Czerwonych startowała w eliminacjach turyńskiego turnieju Grand Prix florecistów. Tradycyjnie zaczęło się od eliminacji grupowych, do których stanęło 210 zawodników. W nich odpadła tylko nasza najsłabsza dwójka - Bartosz Cegielski i Michał Majewski, którzy zanotowali tylko jedną wygraną walkę i pięć porażek. Wśród tych, którzy poradzili sobie najlepiej, trzeba wymienić Michała Siessa (4:1). Leszek Rajski i Mikołaj Rudnicki walczyli na dodatni bilans (4:2), Andrzej Rządkowski walczył tylko pięć razy (3:2). Swoją grupę z remisowym bilansem (3:3) skończyli Krystian Gryglewski i Maciej Bem. W końcu eliminacje z awansem, ale też i minusowym bilansem (2:4) okrasili Piotr Janda i Adrian Wojtkowiak.

Tych, którzy musieli mierzyć się w eliminacjach bezpośrednich czekała żmudna droga przez kilka walk. Świetnie poradziło sobie z nią trzech Polaków. Michał Siess drogę do turnieju głównego miał usianą... pojedynkami ze swoimi rodakami, ale poszło mu to znakomicie - najpierw ograł Krystiana Gryglewskiego 15:8, a potem pokonał Leszka Rajskiego 15:4. Słabiej w eliminacjach grupowych walczyli Maciej Bem i Piotr Janda, ale wtedy, gdy trzeba było się zmobilizować, Biało-Czerwoni poradzili sobie fantastycznie. Pierwszy z nich najpierw wygrał 15:12 z Ivanem Komsiciem, a w dalszej kolejności w tym samym stosunku wygrał z Japończykiem Kazuki Ilmurą. Aż trzech walk do awansu potrzebował Piotr Janda, ale on uporał się kolejno z Hans Wen Shei Yoongiem - 15:12, potem stoczył zaciętą walkę z Dmitry Riginem 15:14, a w końcu pokonał 15:12 Mohameda Hassana.

Walki Polaków w I rundzie:

Alessio Foconi (Włochy) - Piotr Janda (Polska)
Guillaume Bianchi (Włochy) - Michał Siess (Polska)
Race Imboden (USA) - Maciej Bem (Polska)