Nie żyje Ulay
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 03.03.2020, 16:03
Niemiecki fotograf i performer miał 76 lat. Informacje o jego śmierci przekazał Richard Saltoun.
Naprawdę nazywał się Frank Uwe Lyasiepen. W latach 60. studiował fotografię, następnie przeprowadził się do Amsterdamu, gdzie pracował z Polaroidem. Według historyków sztuki, swoje najważniejsze prace stworzył na przełomie lat 60. i 70., a później przez kolejne lata wspólnie z serbską perfomerką Mariną Abramović, z którą związał się na 12 lat. Razem zajmowali się sztuką performance oraz nurtem body art. Stworzyli szereg prac, w których badali i odkrywali różne oblicza partnerstwa.
Niespodziewanie rozstali się podczas realizacji jednego ze swoich projektów - przejścia wzdłuż Wielkiego Muru Chińskiego w 1988 roku. Ona ruszyła z krańca przy Morzu Żółtym, natomiast on przy Pustyni Gobi. Spotkali się w połowie Muru po 90 dniach. Następnym krokiem miał być ślub, lecz Ulay w ostatniej chwili zrezygnował, ponieważ po drodze zdradził Marinę z chińską tłumaczką, która zaszła w ciążę.
W 2015 roku Ulay pozwał byłą partnerkę za ukrywanie i niewypłacanie należnej części zysków pochodzących ze sprzedaży, wypożyczania i publikowania prac, które stworzyli razem w latach 1976-1988. Sąd zdecydował, że Marina ma wypłacić 250 tys. euro zaległych tantiem.
Mimo nieprzyjaznych stosunków po rozstaniu oraz ww. procesu, serbska artystka napisała na Facebooku w poniedziałek:
- Z wielkim smutkiem przyjęłam informację, że mój przyjaciel i były partner Ulay dzisiaj zmarł. Był wyjątkowym artystą i człowiekiem, którego będzie bardzo brakować. W takim dniu pocieszające jest, że jego sztuka i dziedzictwo będą żyły wiecznie.

Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.