Filmy i seriale kontra koronawirus
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 15.03.2020, 18:05
Kolejni twórcy decydują się z powodu epidemii koronawirusa wstrzymać prace na planach zdjęciowych lub przesunąć w czasie premierę swoich produkcji. Opóźnione są m.in. Nie czas umierać, Mulan, nowe części Szybkich i wściekłych oraz Jurrasic World czy kolejny sezon Russian Doll. Poniżej przedstawiamy kilka wybranych przypadków.
Przewiduje się, że pandemia koronawirusa przyniesie Hollywood straty w wys. 20 mld dolarów. Powodem są nie tylko opóźnienia w kręceniu filmów, ale też zamykanie kin i zmienianie dat premier. Już teraz światowy box office zanotował straty w wys. 7 mld dolarów. The Hollywood Reporter twierdzi, że do końca maja kwota ta osiągnie poziom 17 mld dolarów.
Netflix, Disney oraz Universal oficjalnie wstrzymały produkcje swoich kolejnych filmów i seriali na 14 dni. Nie oznacza to jednak, że aktorzy powrócą po tym czasie na plan. Zawsze może dojść do sytuacji, która będzie wymagała przedłużenia kwarantanny.
W przypadku platformy Netflix, prace stanęły na planach takich seriali jak Russian Doll, Stranger Things i Grace and Frankie. Universal zdecydował się zatrzymać kamery na planie Jurassic World: Dominion. Proces zdjęciowy nowego filmu o dinozaurach ruszył ledwie kilka tygodni temu. Prace zawiesili również twórcy The Batman, choć początkowo Warnes Bros. zapewniało, że do żadnych opóźnień nie dojdzie. Niektóre sceny mają zostać nakręcone w Liverpoolu. Z powodu epidemii szalejącej we Włoszech, pauzuje też siódma część Mission: Impossible. Ta produkcja miała być kręcona m.in. w Wenecji.
THR szacuje, że Nie czas umierać, czyli najnowszy film o agencie 007, straci nawet 50 mln dolarów z tytułu przesunięcia premiery na listopad. Jego nakręcenie kosztowało ok. 250 mln dolarów. Szybcy i wściekli 9 już stracili 15 mln dolarów. Premiera została przesunięta na rok 2021, a tymczasem twórcy wykupili reklamę, którą wyemitowano podczas tegorocznej edycji Super Bowl.
Ponadto zdarza się, iż choroba zostaje wykryta u członka ekipy filmowej. Ostatnio ujawniono, że zakażony jest Tom Hanks. Destin Daniel Cretton, czyli reżyser Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings postanowił krótko po pierwszym klapsie poddać się testowi na obecność koronawirusa. Tłumaczy, iż niedawno urodziło mu się dziecko i nie chce ryzykować jego zdrowia. Szacuje się, że każdy dzień opóźnienia na planie kolejnej Marvelowskiej produkcji przynosi straty sięgające nawet 350 tys. dolarów.

Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.