Boks - MME: bez wygranej walki w niedzielę

Podobnie, jak w sobotę, trójka przedstawicieli polskiego boksu młodzieżowego, walczyła w swoich pierwszych walkach na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Budvie. Biało-czerwonym poszło jeszcze słabiej, niż wczoraj, bo nikt nie wygrał swojej walki.

W sobotę mogliśmy się chociaż cieszyć z jednej wygranej walki - w wadze do 56 kilogramów mężczyzn Marcel Materla wygrał swoją pierwszą walkę i już może się szykować do swojego kolejnego pojedynku. W niedzielę nie udało się Polakom wygrać jednak ani jednego pojedynku. Dzień, od razu pierwszą walką na ringu, zainaugurował Beniamin Zarzeczny, walczący w wadze do 60 kilogramów. Polaka w trzech kolejnych rundach walki dość dotkliwie pokarał Stefan Vozneacovschi z Mołdawii, który od początku do końca dyktował swoje warunki walki, w pierwszej rundzie śląc nawet Polaka na deski, co spowodowało, że awans do kolejnej rundy okazał się niemożliwy.

Całkiem nieźle w pojedynku z Ramazanem Dadajewem spisywał się Sebastian Kusz. Sędziowie jednak, podobnie jak w przypadku Zarzecznego, typowali pewne zwycięstwo rywala naszego pięściarza. Jako ostatni, bardzo nieudany dzień dla Polski, przypieczętował Mateusz Urban. Wydawało się, że Hiszpan Sergio Martinez nie okaże się tak mocnym rywalem, jak Mołdawianin czy Rosjanin, ale to i tak nie pomogło w odniesieniu zwycięstwa. Reprezentant z kraju Wysp Iberyjskich wygrał pewnie. Wszyscy wyżej wymienieni Polacy toczyli walki 1/8 finału. Urban walczył w wadze do 69, a Kusz do 81 kilogramów.