El. Eurobasketu: wysokie zwycięstwo Polaków z Rumunią

Polscy koszykarze odnieśli drugie zwycięstwo w eliminacjach do Eurobasketu. Polacy pewnie wygrali 91:61 z Rumunią.

Ze względu na pandemię kolejne mecze eliminacji mistrzostw Europy rozgrywane są w bańkach. Polacy swoje spotkania rozgrywają w Walencji, a ich dzisiejszymi rywalami byli Rumuni. Przed meczem pojawiła się informacja, że z powodu niejednoznacznego wyniku testu na koronawirusa nie zagra Mateusz Ponitka. Mimo tego podopieczni Mike'a Taylora byli zdecydowanymi faworytami. I potwierdzili to od samego początku, chociaż w pierwszych minutach mieli problemy ze skutecznością. Po 2 minutach na 1:0 z rzutu wolnego trafił Michał Michalak, a minutę później 3 punkty do zdobyczy zespołu dorzucił Łukasz Koszarek. Rumuni grali jednak fatalnie i pierwsze punkty zdobyli dopiero po siedmiu minutach gry przy stanie 0:15. Tym samym już po pierwszej kwarcie Polacy wysoko prowadzili - 24:7.

Najwięcej kłopotów naszym zawodnikom sprawiał środkowy rywali, Emanuel Cate. Wyróżniającą się postacią w rumuńskim zespole był także Kris Richard z Zastalu Zielona Góra. To było jednak za mało, aby powalczyć o zwycięstwo. W drugiej kwarcie różnica wzrosła do ponad 20 punktów. Do przerwy polska drużyna prowadziła 45:24. W drugiej połowie Polacy byli mniej skoncentrowani w obronie i pozwolili rywalom zdobyć więcej punktów. Jednak czwartą kwartę nasi koszykarze wygrali 20:14, powiększając różnicę do 30 punktów i udowadniając wyższość w każdym elemencie gry. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 91:61.

Każdy z polskich koszykarzy zagrał przynajmniej przez 10 minut. Najmniej na parkiecie spędził Tomasz Gielo, który w trzeciej kwarcie doznał, miejmy nadzieję niegroźnego urazu. Najwięcej - 17 - punktów rzucił Michał Sokołowski. Jarosław Zyskowski zdobył 13 punktów. Wśród Rumunów najskuteczniejszy był Richard, który na swoim koncie zapisał 14 oczek. Następny mecz Polacy zagrają w poniedziałek z Izraelem, z którym wcześniej przegrali u siebie w eliminacjach.

Rumunia - Polska 61:91 (7:24, 17:21, 23:26, 14:20)

W drugim dzisiejszym meczu Hiszpania grała z Izraelem. Pierwsza połowa należała do mistrzów świata (grających w zupełnie innym składzie niż na krajowym czempionacie, którzy wygrała ją 52:36. Po zmianie stron sytuacja na placu gry się odwróciła i przeważającą stroną był Izrael. Goście odrobili straty, a w końcówce nie dali Hiszpanom żadnych szans. Izraelczycy sprawiły niespodziankę i po trzech kolejkach mają komplet zwycięstw w grupie. Najskuteczniejszymi zawodnikami drużyn byli Tamir Blatt (21 punktów dla Izraela) i Quino Colom (24 punktów dla Hiszpanii).

Izrael - Hiszpania 95:87 (21:27, 15:25, 31:20, 28:15)